Jak wyglądałoby idealne EURO 2012...

Na moment przed godziną zero bierzemy w dłonie różowe długopisy i piszemy scenariusz EURO 2012, które mogłoby się wydarzyć, gdyby świat był idealny jak Xabi Alono, a za sznurki pociągała nieobliczalna dłoń Ciachoredaktorki. Zapnijcie pasy!

8 czerwca Stadion Narodowy w Warszawie. Ruch na ulicach zamiera, sklepy są pozamykane, kapelusze z dzwoneczkami na głowach, trąbki w ustach. Zaczyna się! Ceremonia otwarcia wzrusza komentatorów z całego świata, Wojtek w stroju baletnicy przeszedł samego siebie, clie zaparło nam dech w piersiach. Niektórym nawet zdawało się, że Oceana zaśpiewała coś więcej niż "Oooh, oooh".

Tymczasem piłkarze wychodzą na boisko i są piękni. Kuba bezstresowo żartuje sobie z Rybusem, Robert rzuca w stronę kamery parę biczfejsów, kibice wcale nie umierają z nerwów, żadna Ciachoredaktorka nie zjadła swoich paznokci prawie w całości. Panuje luźna atmosfera, która tak zaskakuje Greków, że przez cały mecz nie potrafią sklecić kilku celnych podań. My potrafimy i sklecamy. Jedno, dwa, trzy, wow, nawet cztery. Razy dwa, a gole zdobywa Robercik (raz) i Brożek(raz). Wygrywamy 2:0, a kilka osób o wrażliwszych nerwach z odczuwanej ulgi mdleje na trybunach. No dobra, kilka tysięcy osób.

9 czerwca . Wojtuś w pełnej chwale reaktywuje swój profil na twitterze, wszem i wobec ogłaszając, że będzie 24h/dobę, 7 dni w tygodniu, prowadził własną, prywatną, ekskluzywną relację z EURO. Ze wzruszenia robimy literówkę komentując ten tweet.

10 czerwca, Gdańsk

Gdy do gwizdka w spotkaniu Hiszpania-Włochy pozostało kilka minut media obiega breaking news - doktorzy i fizjoterapeuci Barcelony odczytali wyniki jego badań do góry nogami, a w ogóle to źle je odbiło ksero. David Villa może grać na EURO! Szybko więc zamienia swoją różową koszulkę na meczową, czesze przecinek, strzela szybkiego rasowego biczfejsa i wchodzi na murawę. Strzela trzy bramki, a po każdej przytula Torresa, przyprawiając Ramosa o bardzo nerwowe przeczesywanie nowej fryzury.

embed

11 czerwca

Nagłówki gazet krzyczą "ROZBÓJ W BIAŁY DZIEŃ!!! PIĘTNAŚCIE SKLEPÓW W GDAŃSKU OKRADZIONYCH Z ZAPASÓW NUTTELLI!!!" Ozil przenosi swoje speszenia na nowy epicki poziom unikając kamery, Mats twierdzi, że nic nie wie o kartonach słoików pod jego łóżkiem, Manuel Neuer poproszony do mikrofonu że bez adwokata nie zamiesza nic mówić. Atmosfera w kadrze Niemców ulega zagęszczeniu.

embed

12 czerwca, Stadion Narodowy, Warszawa

To jest show trzech aktorów. Piszczek podaje do Błaszczykowskiego, Błaszczykowski do Lewandowskiego, Lewandowski mija trzech obrońców, kiwa czwartego, ale to jeszcze nie ta pozycja, odgrywa z powrotem do Błaszczykowskiego, Błaszczykowski rozgląda się spokojnie, robi kółeczko i oddaje Piszczkowi, który już pędzi po prawym skrzydle, ah jak on pędzie i...dośrodkowuje w pole karne, gdzie Lewandowski i Błaszczykowski przez chwile kłócą się o piłkę, by po chwili ten pierwszy władował ją do siatki. Owacja na stojąco na trybunach, Alex Ferguson oglądający mecz z trybuny VIP dodaje trzy wykrzykniki przy nazwisku Roberta, a kamera w pewnym momencie kamera uchwyciła nawet Arshavina, który oklaskuje z uznaniem grę naszej Polussi Dortmund. Ku zaskoczeniu wszystkich, skromnie bo skromnie (1:0) ale wygrywamy z Rosją.

Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

12 czerwca, Kraków.

Na konferencji prasowej przed meczem z Chorwacją Claudio Marchisio przez 1,5 godziny nie odchodzi od mikrofonu wygłaszający peany na cześć polskich kibicek, jakie to są piękne, jak obeznane w futbolu, jak z pasją wspierają swoją drużynę  i oznajmia, że w tym wypadku postanowił po zakończeniu kariery przeprowadzić się do Polski i zatrudnić w kopalni soli w Wieliczce.

13 czerwca, Lwów

Holandia gra pięknie, gra widowiskowo i gromi Danię a 6 z 7 goli zdobył asystująco-strzelający duet van Persie-Sneijder. Zapytani po zejściu z murawy przez dziennikarza o to jak to ma się do ich wieloletniego konfliktu odpowiadają uśmiechając się pogodnie w swoim kierunku, że pod wpływem pozytywnej atmosfery panującej na Ukrainie i w Polsce zdecydowali się go na dobre zakończyć.

embed

15 czerwca Wojtuś na twitterze publikuje relacje na żywo z bitwy na poduszki w jednym z pokojów: Boenisch, Perquis kontra Piszczek, Rybus. Ponoć wygrali Ci pierwsi, ale ciężko nam stwierdzić, bo zbyt skupiamy się na torsie Boenischa, który przystąpił do bitwy bez udziału koszulki.

16 czerwca, Wrocław

Na przeciwko siebie staje Polska i Czechy, ale stawka meczu jest niewielka jako, że obie drużyny zapewniły sobie awans w poprzednich meczach - Franciszek Smuda i Michal Bilek mogą sobie pozwolić na wystawienie rezerwowych składów, co też z uśmiechem satysfakcji robią. Panuje sympatyczna sąsiedzka atmosfera, w czasie meczu organizowane są konkursy z nagrodami dla publiczności, odbywa się trochę niezobowiązujących pogawędek między piłkarzami. Milan Baros ze dwa razy sympatycznie unosi koszulkę. Gdy rozbrzmiewa końcowy gwizdek wszyscy są tak smutni, że to już koniec, a Polacy chcą być gościnni i grać z ćwierćfinale z Niemcami, więc pozwalają Czechom strzelić honorowego gola i wygrać to spotkanie.

17 czerwca, .Charków

W meczu z Holandią Cristiano ze spektakularnej przewrotki zdobywa swojego pierwszego gola na tym turnieju, jako cieszynkę wykonuje "układ choreograficzny" pochodzący z teledysku do utworu Koko Koko Euro Spoko. Utwór i układ wkrótce stają się międzynarodowym hitem na youtube'ie i dyskotekowych parkietach. Shakira rozważa nagranie duetu z paniami z Jarzębiny.

18 czerwca, Gdańsk, PGE ARENA

Sara zapowiadając spotkanie Hiszpanii z Chorwacją ma na sobie ładne buty. Tak, ładne.

embed

18 czerwca, Poznań

SENSACJA!!! IRLANDIA CZARNYM KONIEM MISTRZOSTW!!! Skazywani na porażkę mieszkańcy Zielonej Wyspy pokonują w emocjonującym meczu (3 czerwone, 8 żółtych, jeden transparent "KOCHAM CIĘ, CLAUDIO!") Włochów i ich kosztem awansują do ćwierćfinału! Komentatorzy (i Ciachoredaktorki) już prawie potrafią wymienić z nazwiska więcej niż trzech reprezentantów Irlandii. Dalej są nieatrakcyjni.

20 czerwca Twitter Wojtusia raczy nam uroczą focią z obiadu, na której nasza reprezentacja z szerokimi uśmiechami zajada schabowe. Podpis głosi "Obiad był super! Robert Lewandowski dziękuję za wspaniałe towarzystwo! Jesteście niesamowici!"

21 czerwca , Gniewino.

Nieznanej tożsamości Ciachoczytelniczce udaje się przekupić domowego wyrobu chlebem  Fernando Llorente i kadra Hiszpanii organizuje otwartą sesję treningową dla wszystkich ciachoczytelniczek, gdzie do ćwiczeń z noszeniem na barana brane są ochotniczki z trybun, Ramos przeprowadza sondę na temat swojej nowej fryzury, a na zakończenie Xabi organizuje małe warsztaty z zakładania rączek na bioderka. Wszystko zostaje udokumentowane w specjalnym wydaniu "Z archiwum H"

embed

22 czerwca PGE Arena, Gdańsk

Remis 1:1. Ostatnia minuta meczu, Mats, który powinien kryć Kubę nagle dostrzega na trybunach Ciachoredaktorkę Marinę i biegnie w jej stronę z zamysłem karczemnej awantury o "barceloński długopis ". Niekryty Kuba Błaszczkowski wychodzi na czystą pozycję, jest sam na sam z bramkarzem.....GOOOOL półfinale EURO!!!!! Kuba zrywa z siebie koszulkę i puszcza się szaleńczym biegiem wzdłuż murawy, redaktorka Marina biegnie do wyjścia ewakuacyjnego, Mats za nią. Jesteśmy w półfinale!

Jakub BłaszczykowskiJakub Błaszczykowski Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

24 czerwca

Na twitterze Wojtusia pojawia się jego wspólna focia z Kubą, który patrząc po stanie garderoby i stopnia wilgotności ciała właśnie wydostał się spod prysznica. Padają rekordy w liczbie komentarzy, Kuba jest gwiazdą Kickette i innych kobiecych portali sportowych. Pękamy z dumy.

27 czerwca, Donieck

Holandia mierzy się z Hiszpanią w rewanżu za finał mundialu, a stadion od emocji prawie staje w płomieniach. Realizator nie nadąża za akcjami, brami padają jak z serii karabinu maszynowego, Torres nie ma nawet czasu poprawić fryzury, Affelay rozgrzać mięśnie twarzy. Tradycji jednak staje się za dość. Dokładnie tą samą stopą, którą obronił sytuację sam na sam z Robbenem przed dwoma laty, Iker wykopując piłkę zza linii bramkowej zdobywa zwycięskiego gola na 5:4. Łzy Sneijdera trochę łamię nam serce, ale striptiz radości w wykonaniu Pique trochę to rehabilituje.

28 czerwca, Stadion Narodowy w Warszawie. Polska - Anglia

Stewardzi na stadionie zdają egzamin na szóstkę - nie dają upaść Victorii na jej 16 centymetrowych szpilach od Louboutina prowadząc ją do loży vipowskiej, gdzie czeka Becks i wszystkie dzieciaki w komplecie. Tymczasem na boisku Polska stosuje wysoki pressing, nie pozwalając przeciwnikowi odebrać sobie piłki. Tiki-taca trwa nieprzerywanie przez 90 minut, a Wojtuś z nudów plotkuje sobie z Theo Walcottem.  Wygrywamy 2:1, Polska szaleje!

29 czerwca

Anglicy spuszczają głowy, acz zaprzeczają jakoby krakowskie życie nocne jakkolwiek wpłynęło na ich formę na tym turnieju. Wojtek Szczęsny na pytanie czy przypadkiem nie polecił kolegom z klubu jakichś fajnych klubów spogląda myślicielsko w sufit mixed-zone.i wspomina coś, że sam ma kaca.

30 czerwca

Wojtuś dzieli się z całym światem zdjęciem na którym tuli do piersi naszego trenera, który uśmiecha się na nim z zawstydzeniem w stronę obiektywu i podpisuje je "Takie tam przed finałem"

1 lipca. Stadion Olimpijski w Kijowie wypełniony jest do ostatniego miejsca.

Tylko sekundy dzielą nas od loterii karnych, trener Smuda już kreśli piątkę wybrańców wraz ze swoim asystentem, Wojtuś już chucha na rękawice. Ostatnia akcja tego meczu. Ramos ze spokojem odbiera w polu karnym Hiszpanów piłkę Obraniakowi, kiedy nie wiadomo skąd, nie wiadomo jak pojawia się tam ....Jakub Wawrzyniak, biegnie, jak szybko on biegnie, jest już za plecami Ramosa i wtem... wykonuje wślizg. Trafia w piłkę, piłka przelatuje między nogami Ikera Casillasa, wpada do bramki, ziemia na sekundę przestaje się kręcić. GOL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!JESTEŚMY MISTRZAMI EUROPY!!!

embed

Łzy w oczach rozmazują nam obraz złotego medalu na odzianej w dres piersi Smudy, wyznanie miłości do robiącego sobie słit focię z Pucharem Delaneya Wojtka zasychają nam w ustach.

.....ta, a potem się budzimy i kontynuujemy obgryzanie paznokci, to znaczy kontynuowałybyśmy gdyby z nich coś zostało.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.