Oj jak tęskniłyśmy za Pawłem Zagumnym pozdrawiającym prezesa i komentującym warunki lotu. Za Michałem Winiarskim, który w jednej chwili znienacka zrobi taką minę, tak się speszy, tak popatrzy, że jesteśmy ugotowane na resztę dnia. Za niewybrednym żartami całego towarzystwa, które w tych mini epizodach Igłą Szyte są śmiałe i niewybredne jak nigdy przedtem. Ach!
A w Bartka Kurka to już w ogóle ostatnimi czasy demon wstąpił. Biedny Ryży.