Różowy EUROprzewodnik: grupa B - reprezentacja Holandii

Czyli odwieczni ulubieńcy wszystkich, którzy kochają radość i piękno futbolu. Co prawda, złośliwi szepczą, że kiedy grają ładnie to odpadają, a gdy dochodzą do finału to grają brzydko, ale złośliwych się słuchać nie będziemy, tylko zaprosimy Was na kolejny odcinek Europrzewodnika, poświęcony jednej z naszych najulubieńszych reprezentacji.

Trener:

Pana Berta van Marwijka nie trzeba Wam chyba specjalnie przedstawiać. Piekielnie zdolny, nieskazitelnie elegancki, uroczo siwy, sympatyczny (choć z groźnym przebłyskiem w oczach) starszy pan, który na pomarańczowej ławce zasiadł po Euro 2008 (zastępując Marco van Bastena, to było dopiero trenerskie ciacho !), na którym to Holendrzy grali jak natchnieni, ale tylko w fazie grupowej, by potem odpaść z Rosją. Van Marwijk postanowił, że na coś takiego więcej nie pozwoli, i na mundialu w RPA doprowadził Holandię do finału. Niektórzy narzekali, że zagubił gdzieś po drodze holenderski styl, ale my kompletnie się z tym nie zgadzamy, a półfinałowy mecz z Urugwajem na zawsze pozostanie w naszej pamięci .

embed

PS. Wiecie, że prywatnie trener van Marwijk jest teściem Marka van Bommela?

Pan Kapitan:

No właśnie, Mark van Bommel, czyli zięć trenera, doświadczony zawodnik, który w swoim CV ma takie kluby jak Barcelona, Bayern Monachium, AC Milan, a obecnie PSV. W kadrze narodowej występuje już od 12 lat, na opaskę kapitańską zapracował więc solidnie. No i ładnie wygląda w szarym swetrze i białym podkoszulku:

embed

Baza noclegowa:

Holendrzy wybrali Kraków, postanowili jednak odpuścić sobie lingwistyczne żarciki i nie rozbijać obozowiska na Oleandrach, tylko wybrać solidny i sprawdzony hotel Sheraton. Bardzo ładny:

embed
embed

I właściwie nic poza zdjęciami z wujka Google nie potrafimy na ten temat dodać. O ile, również mieszkający w Krakowie Anglicy, co i rusz w swoich bulwarówkach rozpisują się o zdewastowanych stadionach, grzybach na ścianach i innych takich, o tyle w przypadku Holendrów cisza. No, ale przynajmniej wiadomo, gdzie się ustawić po autografy.

Piosenka, w rytm której będą zwyciężać:

Armin van Buuren - We Are Here To Make Some Noise

Niektórym z Was się podoba , nam umiarkowanie, ale trzeba przyznać, że trochę się, na tle innych europiosenek wyróżnia. No i, mamy nadzieję, że z tym noise to naprawdę będzie coś na rzeczy.

Stroje:

HOLANDIA. Mamy przeczucie, że 'wyjazdowe' mecze Holendrów to będą najpiękniejsze mecze całego turnieju. Holenderska koszulka (zwłaszcza ta czarna) to małe arcydzieło firmy Nike. Geniusz prostoty. Obcisła, czarna koszulka z niewielkim, lecz mocnym pomarańczowym akcentem. Jesteśmy zachwycone, i pierwszy raz w życiu  jesteśmy tak niezdrowo podekscytowane kawałkiem  tkaniny. HOLANDIA. Mamy przeczucie, że 'wyjazdowe' mecze Holendrów to będą najpiękniejsze mecze całego turnieju. Holenderska koszulka (zwłaszcza ta czarna) to małe arcydzieło firmy Nike. Geniusz prostoty. Obcisła, czarna koszulka z niewielkim, lecz mocnym pomarańczowym akcentem. Jesteśmy zachwycone, i pierwszy raz w życiu jesteśmy tak niezdrowo podekscytowane kawałkiem tkaniny.  internet

Przepiękna koszulka wyjazdowa - już nie możemy się doczekać, żeby zobaczyć jak opina się na torsach chłopaków. Bo to, co pokazano nam tutaj, to stanowczo za mało:

Kandydat na EuroCiacho :

Chyba żartujecie. Mamy wybierać? Mamy decydować czy fajniejszy jest Robin van Persie czy Ibrahim  Afellay?

Robin van Persie ze zdobytym trofeum dla najlepszego piłkarza roku w AngliiRobin van Persie ze zdobytym trofeum dla najlepszego piłkarza roku w Anglii AP/

Ibrahim AfellayIbrahim Afellay ciacha.net

Wesley Sneijder czy Rafael van der Vaart?

embed
embed

Albo Gregory van der Wiel? No way!

embed

Coś,bez czego reprezentacja Holandii nie byłaby reprezentacją Holandii :

Futbol totalny, ofensywny styl, i legenda tych, którzy grając pięknie, wygrywają rzadko. Pomarańczowi są kochani przez kibiców na całym świecie za to w jaki sposób kopią piłkę: radośnie, do przodu, z rozmachem, zawsze też wymieniani są w gronie faworytów jakiegokolwiek turnieju, ale równie często, po zachwycającej fazie grupowej odpadają przedwcześnie, pozostawiając po sobie żal i niedosyt. Tak było choćby na Euro 2008, pamiętacie?

Czy będzie tak też tym razem?

Szanse na sukces:

Patrz punkt wyżej. Tym razem Holendrzy wydają się być, obok Hiszpanów i Niemców, naprawdę murowanymi faworytami do, co najmniej półfinału, przeszkodzić nie powinna im nawet grupa z Niemcami, Portugalią i Danią, ale, przy całej naszej miłości do Oranje, mamy jakieś takie przeczucie, że to będzie Euro pełne niespodzianek...

Ulubione zajęcia i zainteresowania:

Występowanie w reklamach supermarketów , w tym: robienie psikusów kolegom z drużyny, obkładanie ich głów małymi gumowymi kaczuszkami, zasypywanie kaczuszkami bagażnika reprezentacyjnego autokaru, i ogólnie, pławienie się w małych, gumowych, pomarańczowych kaczuszkach:

Sprowadzanie dzieci na trening i udowadnianie nam, że gdzieś, bardzo głęboko, mamy jednak może jakieś szczątki instynktu macierzyńskiego (no dobra, Marina pewnie by chciała porwać te wszystkie dzieci wraz z tatusiami i urządzić z nich własną drużynę piłkarską):

embed

Robienie sobie baaaaaardzo dziwnych sesji zdjęciowych , które poruszają nasze instynkty znacznie mroczniejsze od macierzyńskich:

embed
embed

Och, Gregory, you naughty, naughty boy...

Historyczne (zapisane złotymi zgłoskami w archiwum Ciach) osiągnięcia :

Nooo, mundial w RPA i podzielenie całej Redakcji i ciachospołeczności podczas meczu finałowego...

Ibrahim AfellayAP/Michael Sohn

Udział w jednej z najfajniejszych reklam sportowych świata:

No, i ogólnie bycie jedną z ulubionych reprezentacji Ciachoczytelniczek i Ciachoredakcji.

Kibice:

Zdecydowanie jedni z najlepszych na świecie. Pomarańczowa koszulka? Peruka kibica? Wuwuzela? Malowanie twarzy? Pfff, to dla słabych, Holendrzy na Euro przebierają nie tylko siebie, oni przebierają całe miasteczka !

embed

Losowo wybrane roznegliżowane zdjęcie jednego z reprezentantów:

embed

John Heitinga, może być?

Zobacz poprzednie odcinki>>

Więcej o:
Copyright © Agora SA