Triumfujący Bułgarzy, Niemcy w półfinale i nowa fryzura Aleksandara Atanasijevica

Za nami drugi dzień rywalizacji w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich.

Nie będziemy takie i zaczniemy od fryzury. Aleczek ewidentnie majstrował coś przy swoich loczkach w ostatnim czasie, wolne chwile na zgrupowaniu kadry wykorzystał również najwyraźniej na ćwiczenie groźnych min przed lustrem.

Poskutkowało - Alek był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej ekipy we wczorajszym spotkaniu z gospodarzem turnieju, niestety reszta kolegów nie dopasowała się do niego poziomem gry i Serbowie niespodziewanie łatwo ulegli Bułgarom 0:3.

Bez niespodzianek obyło się w dwóch pozostałych potyczkach - Niemcy pokonali Finlandię 3:1 (czym zapewnili sobie awans do półfinału), a Hiszpanie bez straty seta poradzili sobie ze Słowenią.

Hitowo zapowiadają się dzisiejsze wieczorne pojedynki. O 16:30 szansę na odkucie się za inauguracyjną porażkę będą mieli Serbowie, którzy podejmą Hiszpanów, w drugiej grupie Niemcy zagrają z Włochami (początek tego spotkania o 19:45).

Na koniec szybki rzut okiem za ocean, gdzie reprezentacja Stanów Zjednoczonych  nie pozostawiła żadnych szans tym razem Meksykowi i jest już w półfinale rozgrywek. A piękny Matthew pozostaje jedynym siatkarzem świata, któremu NIE DA SIĘ zrobić brzydkiego zdjęcia "z akcji".

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.