Nie no, tak naprawdę nie jest AŻ tak źle. No dobra, na początku jest, ale potem, jak przechodzi do akordeonu robi się znośniej. Poza tym - Anders rekompensuje kocią muzykę absolutnie najbardziej uroczym uśmiechem świata. W dodatku - przyznajemy bez bicia - wideo nie jest najświeższe, więc może od czasu jego powstania Anders rozwinął swoje muzyczne skillsy:
Serdecznie dziękujemy Kasi B. za podzielenie się z nami tym skarbem na naszym facebookowym wallu.