*** Hmmm.... od czego by tu zacząć? Od krótkiego przypomnienia kto tu jest za fajny na ten świat? Xabi, dzisiaj nie zakłada rączek na bioderka, ale zakłada nóżkę na nóżkę w taki sposób, że....
a) zapominamy zapytać dlaczego tych rączek wcale nie zakłada na bioderka b) ani co się stało ze szkółką, oraz c) tak, że "like a boss" wydaje się niedopowiedzeniem roku. Albo stulecia.
Nie jesteśmy godne twej perfekcji.
P.S. Myślałyśmy, że Sergio już się do niej przyzwyczaił, ale chłopak wygląda na lekko zszokowanego tym spotkaniem pierwszego stopnia z nią.
*** Kącik Kontuzjowanego Króla: Co tam słychać u Davida? Ano oprócz spamowania i wrzucania wszystkich linków, które znajdą się pod ręką na swoją tablicę (bo chyba odrobinę się chłopak nudzi) przygotował dla swoich facebookowych fanów niespodziankę. Krótkie, bo ponad półminutowe sekundowe wideo, gdzie z całym swoim urokiem dziękuje za udział w konkursach na blogu i co kilka sekund powtarza "gracias".
Fryzura wciąż na najeżonego jeża, jest i kamizelka dziadka pamiętająca najostrzejsze rosyjskie zimy, ale c'mon, dziewczęta, to David Villa na tle zielonej ściany prezentujący nam najrozkoszniejsze jakie w życiu widziałyśmy, trwające nieprzerywanie czterdzieści sekund, speszenie. Możemy umierać.
*** A! Byśmy zapomniały! Xabi chce Wam jeszcze zaprezentować jak jest piękny...
Xabi Alonso Internet
*** My to wiemy, wiecie to Wy, od meczu z Wenezuelą wie cała Hiszpania, więc dla formalności dodamy - tak wygląda nowa gwiazda waszej ukochanej hiszpańskiej reprezentacji i nadzieja na rozrywanie siatki przeciwnika pod (możliwą acz nie przyjmowaną przez nas do wiadomości - przyp.red.) nieobecność Villi i Torresa na EURO 2012.
GETTY IMAGES/Manuel Queimadelos Alonso
Roberto Soldado na murawę wszedł dopiero po przerwie i potrzebował trzech minut na zdobycie dwóch bramek. Trochę więcej na trzecią i zwieńczenie klasycznego hat-tricka. Nagród za ciężką pracę było wiele...
i jeszcze więcej...
..ale z "namacalnych" nie tylko chwilowo, ale i na dłużej została mu meczowa piłka z podpisami i gratulacjami od wszystkich kolegów....
Oczywiście jak to w życiu bywa musieli znaleźć się i tacy, którzy chcieli się trochę poopalać w blasku nowej gwiazdy. Najlepiej w autokarze, a potem na swoim twitterowym koncie.
Roberto Soldado i Alvaro Arbeloa Internet
Widać, że to świeżynka. Gdzie kciuk? Gdzie uśmiech numer pięć? Uff, dobrze że do EURO jeszcze trzy miesiące. Zdąży się chłopak przygotować.
*** W razie jakbyście zapomniały przez te pięć sekund, Xabi przypomina, że naprawdę jest piękny...
Xabi aLonso int
*** Tymczasem pragniemy wydać oficjalne oświadczenie. Otóż: życie czasem jest sprawiedliwe, dziewczęta. Tak, tak, sprawiedliwe. Spędzacie długie godziny każdego dnia na wpatrywaniu się w blask flesza, wydajecie tysiące euro na zakup kolejnych cyfrówek i narażacie swoje relacje z klubowym fizjoterapeutom poprzez nadwyrężanie swojej rąsi.... i teraz, teraz po tych wszystkich mękach, dostajecie wreszcie znak, że opłacało się. Że to wszystko było tego warte. Iker, pokaż grzecznie dziewczętom, ile milionów Ci się udało uzbierać fanów na facebooku?
Prawie płaczemy, tak jesteśmy dumne. Zresztą jeśli zajrzycie zza tą majestatycznie rozpostartą dłoń zobaczycie to wszystko mówiące wzruszenie w oczach samego Casillasa . Dla takich chwil się żyje!
*** Zbliżając się ku końcowi, pozwólcie, że zarzucimy Wam bardzo bezcenną życiową rada, jaką otrzymałyśmy wprost z rąk (hmmm w sumie to nawet dosłownie) La Roji podczas ostatniego meczu właśnie:
Jeśli nie wiesz kogo przytulać, po prostu przytulaj wszystkich na raz.
REUTERS/Marcelo del Pozo
P.S. Xabi chciał się jeszcze pożegnać...
To powinno być zabronione. Po prostu zabronione.
