Dzielny Hildziak uśmiechał się na konferencji prasowej

Na którą przyszedł o własnych siłach, by pokazać wszystkim jaki ma hart i pogodę ducha. Przy okazji okazało się, że stan jego zdrowia nie jest aż tak poważny, jak groźnie brzmi diagnoza "złamany kręgosłup". Oczywiście, do końca sezonu naszego ulubionego Norwega już na skoczni nie zobaczymy, ale operacja nie będzie konieczna.

Złamanie kręgu nie boli aż tak bardzo, jak groźnie brzmi

...powiedział Hilde dziennikarzom na konferencji prasowej w Garmisch-Partenkirchen.

Tomcio ze szpitala wyszedł już w sylwestrowy wieczór i zjadł kolację z kolegami z kadry. A wcześniej gorąco im kibicował z łoża boleści pokazując jednocześnie światu jakie ma piękne sofiksy:

(Za zdjęcie dziękujemy Kasi, która wkleiła nam je na naszego facebookowego walla. Lubimy gdy się z nami w ten sposób dzielicie updejtami ;)

Nawet sobie nie wyobrażacie - chociaż nie, Wy na pewno sobie wyobrażacie, jak bardzo jesteśmy szczęśliwe widząc uśmiechniętego, podniesionego na duchu Hildziaka, który daje nam dobre wieści o swoim stanie zdrowia. Aż miałybyśmy ochotę wyściskać go i wycałować, gdyby nie to, że na pewno strasznie by go to bolało. No to chociaż damy mu  naklejkę:

embed

Dołącz do ciachowej społeczności facebooka>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.