Od dziś lubimy Juantorenę trochę mniej

Ta włoska siatkówka rzeczywiście jest dość, hmm, specyficzna.

Osmany Juantorena wywołał niemałe zamieszanie po wczorajszym meczu ligowym pomiędzy jego Trentino a Romą Volley. Przy piłce meczowej w czwartym secie przyjmujący udał się w pole zagrywki i, zobaczcie zresztą same co zrobił:

 

Siatkarze i kibice rywala odebrali tę zagrywkę a'la wuefy w gimnazjum jako obrazę i jeśli mamy być szczere, w ogóle nas te straszliwe gwizdy nie dziwią. Osmany próbuje teraz załagodzić sytuację, przeprasza, i przekonuje, że nie chciał urazić niczyjej dumy, a miał być to jedynie niewinny żart, efekt zakładu z kolegą z drużyny.

Cóż, wierzymy, że Kubańczyk nie miał złych intencji, ale takie zabawy to może zostawmy na Mecze Gwiazd czy inne zawody pokazowe. Bo wyszło dość niefajnie. Zgodzicie się?

Albo nie, odwołujemy! Osmany! W jutrzejszym meczu z Zaksą w Lidze Mistrzów możesz tak żartować cały mecz! ;)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.