125. urodziny Arsenalu: wygrana na jubileusz, pomnik Henry'ego i Szczęsny całujący but van Persiego Sport
125. urodziny Arsenalu: wygrana na jubileusz, pomnik Henry'ego i Szczęsny całujący but van Persiego
REKLAMA
Istnieją dwie daty, które można by uznać za szczególnie ważne w historii Arsenalu 11 grudnia, gdy odbył się pierwszy mecz protoplastów Arsenalu - Dial Square, lub 25 grudnia - data oficjalnego założenia klubu. W Londynie świętowali wczoraj, gdyż wczoraj był dzień meczowy, my wczoraj byłyśmy pochłonięte tematem Gran Derbi, więc świętujemy dzisiaj.
9
Otwórz galerię Na Gazeta.pl
REKLAMA
125. urodziny ArsenaluJubileusz pierwszego meczu rozegranego przez Kanonierów.11 listopada 1886 r. Arsenal Londyn (pod nazwą Dial Square) rozegrał swój pierwszy mecz. W przededniu tej rocznicy Kanonierzy rozegrali spotkanie z Evertonem.Istnieją dwie daty, które można by uznać za szczególnie ważne w historii Arsenalu 11 grudnia, gdy odbył się pierwszy mecz protoplastów Arsenalu - Dial Square, lub 25 grudnia - data oficjalnego założenia klubu. W Londynie świętowali już 10, gdyż był to dzień meczowy.Początki Arsenalu sięgają 1886 roku, kiedy to pracownicy zakładów zbrojeniowych Royal Arsenal założyli klub piłkarski o nazwie Dial Square. Klub kilkakrotnie zmieniał nazwę, aż w końcu w 1913 roku stał się Arsenalem.Sobotni mecz z Evertonem był dla Kanonierów szczególny, odbywał się bowiem właśnie w przeddzień 125. rocznicy pierwszego meczu Dial Square i przebiegł tak pomyślnie, jak tylko jubileuszowy mecz mógł przebiegać.Przed meczem odsłonięto pomniki trzech zasłużonych dla Arsenalu postaci - trenera Herberta Chapmana, Tony'ego Adamsa - legendy klubu z przełomu XX/XXI wieku, i dobrze Wam znanego "Henryka" - Thierry'ego Henry. Thierry, który był także obecny na meczu, nie krył wzruszenia, a sędzia Howard Webb, do rozlosowania stron użył historycznej, sześciopensowej monety.Sam mecz to już koncert Kanonierów, którym w tym spotkaniu wychodziło wszystko, łącznie z przepiękną bramką w woleja Robina van Persiego, od której ładniejsza była tylko cieszynka Wojtusia Szczęsnego - bramkarz ucałował but van Persiego.My oczywiście życzymy Arsenalowi wszystkiego najlepszego: dużo zdrowia, szczęścia, sukcesów w szkole - Lidze Mistrzów i Premiership, i jeszcze więcej oddanych fanek niż mają do tej pory.
Początki Arsenalu sięgają 1886 roku, kiedy to pracownicy zakładów zbrojeniowych Royal Arsenal założyli klub piłkarski o nazwie Dial Square. Klub kilkakrotnie zmieniał nazwę, aż w końcu w 1913 roku stał się Arsenalem.
Wczorajszy mecz z Evertonem był dla Kanonierów szczególny, odbywał się bowiem właśnie w przeddzień 125. rocznicy pierwszego meczu Dial Square i przebiegł tak pomyślnie, jak tylko jubileuszowy mecz mógł przebiegać.
Przed meczem odsłonięto pomniki trzech zasłużonych dla Arsenalu postaci - trenera Herberta Chapmana, Tony'ego Adamsa - legendy klubu z przełomu XX/XXI wieku, i dobrze Wam znanego "Henryka" - Thierry'ego Henry. (Zobacz zdjęcia pomników w naszej galerii>>)
Thierry, który był także obecny na meczu, nie krył wzruszenia...
...a sędzia Howard Webb, do rozlosowania stron użył historycznej, sześciopensowej monety.
Sam mecz to już koncert Kanonierów, którym w tym spotkaniu wychodziło wszystko, łącznie z przepiękną bramką w woleja Robina van Persiego, od której ładniejsza była tylko cieszynka Wojtusia:
My oczywiście życzymy Arsenalowi wszystkiego najlepszego: dużo zdrowia (słyszysz, Jack?), szczęścia (Wojtusiu!) sukcesów w szkole Lidze Mistrzów i Premiership, i jeszcze więcej oddanych fanek niż mają do tej pory.