Początki Arsenalu sięgają 1886 roku, kiedy to pracownicy zakładów zbrojeniowych Royal Arsenal założyli klub piłkarski o nazwie Dial Square. Klub kilkakrotnie zmieniał nazwę, aż w końcu w 1913 roku stał się Arsenalem.
Wczorajszy mecz z Evertonem był dla Kanonierów szczególny, odbywał się bowiem właśnie w przeddzień 125. rocznicy pierwszego meczu Dial Square i przebiegł tak pomyślnie, jak tylko jubileuszowy mecz mógł przebiegać.
Przed meczem odsłonięto pomniki trzech zasłużonych dla Arsenalu postaci - trenera Herberta Chapmana, Tony'ego Adamsa - legendy klubu z przełomu XX/XXI wieku, i dobrze Wam znanego "Henryka" - Thierry'ego Henry. (Zobacz zdjęcia pomników w naszej galerii>> )
Thierry, który był także obecny na meczu, nie krył wzruszenia...
...a sędzia Howard Webb, do rozlosowania stron użył historycznej, sześciopensowej monety.
Sam mecz to już koncert Kanonierów, którym w tym spotkaniu wychodziło wszystko, łącznie z przepiękną bramką w woleja Robina van Persiego, od której ładniejsza była tylko cieszynka Wojtusia :
Bo też i było za co całować:
evwalcah4 przez arsenalist
My oczywiście życzymy Arsenalowi wszystkiego najlepszego: dużo zdrowia (słyszysz, Jack?), szczęścia (Wojtusiu!) sukcesów w szkole Lidze Mistrzów i Premiership, i jeszcze więcej oddanych fanek niż mają do tej pory.