Może też dlatego, że prowadzące relacje rybka i queenerica mają szczególną słabość do chłodnej, północnej urody - blond włosów, niebieskich oczu, smukłych sylwetek - czułyśmy się więc wczoraj jak w siódmym niebie, niemal zbyt wiele uwagi poświęcając duńskim rywalom.
No ale jak np. wchodzi sobie na boisko taki Tore Reginiussen , myślimy "nice", pytamy wujka Google kto zacz, a wujek na to:
albo:
No to my już nie mamy więcej pytań.
Albo taki Morten Skoubo - komentatrów i nas rozśmieszał głównie wąsem (pozostałość po Movembeardzie?) ale Google znów mówi, że nie ma się zupełnie z czego śmiać bo:
i:
Ale żeby Reginiussen mógł pojawić się na boisku zejść z niego musiał potraktowany łokciem przez Bitona Daniel Hoegh - niesamowicie uroczy i słodki chłopiec:
A skoro jesteśmy przy słodkich chłopcach - Rasmus Falk, który wygląda jak skrzyżowanie Mesuta Ozila z siostrą Mesuta Ozila elfem.
A wiecie co ruby zrobiła w trakcie meczu? Poszła na basen...
Drużyno Odense - obok "Gangu Olsena", klocków Lego i serialu "Forbrydelsen" jesteś jedną z czterech najlepszych rzeczy jakie Dania dała światu (sorry Karo, sorry Nicklas).