Ech. Jak już wspomniałyśmy przy okazji niedawnego updejtu , w ostatnich tygodniach przez doniesienia na temat Bobby'ego mozna było dostać rozstrojenia nerwowego, ale nie tyle przez treść a sprzeczność tych doniesień i ogólny chaos komunikacyjny wokół sprawy.
Pojawiły się też mniej optymistyczne spekulacje co do stanu zdrowia kierowcy, szef teamu (już wkrótce tylko) Lotus, Eric Boullier, przyznał, że liczy się opcją, w której Robert nie będzie gotowy do jazdy od początku przyszłego sezonu, a w tle przewijały się dywagację o innych możliwościach zatrudnienia Polaka.
No i wreszcie nieco światła na sprawę rzucił menadżer Kubicy, Danielle Morelli, który w rozmowie z włoskim Italiaracing, stwierdził, że po pierwsze, to Robert i tylko on zadecyduje kiedy będzie gotów na powrót, a po drugie - odnosząc się do nieustających plotek o rozmowach Kubicy z Ferrari - nie wprost, ale przyznał, że wcale nie jest powiedziane, że kierowcę zobaczymy z powrotem na torze w barwach Lotusa.
Pewnie, jeszcze więcej tajemnicy. Najważniejsza informacja wywiadu jest jednak taka, że w opinii menadżera jego klient będzie gotów do konkretnych testów już w styczniu.
Do stycznia to już przecież tylko rzut beretem. A cały wywiad przeczytanie na stronie autoklub.pl .