Uspokajamy: tak. Choć jak donosi kierownik reprezentacji Andrzej Wołkowycki, niektórym graczom już dają się we znaki różnice stref czasowo-klimatycznych. W związku z czym trener Anastasi dał swoim podopiecznym nieco odtreningowego wytchnienia - kadra dostała wychodne. I podczas gdy sztab zajadał się lokalnym przysmakiem, chłopcy poszli sobie pozwiedzać 17-sto wieczny zameczek. Awww.
Jakie jeszcze szczególiki życia codziennego w Japonii zdradza kierownik kadry?
[źródło: Przegląd Sportowy ]
To my tu sobie tylko podkręcimy kaloryfer z zazdrością i dodamy, że siatkarze już jutro przeniosą się do hotelu zarezerwowanego przez FIVB, gdzie zamieszkają z pozostałymi reprezentacjami, a w niedziele, o 7.00 rano polskiego czasu zmierzą się z pierwszym przeciwnikiem, reprezentacją Kuby. Nie możemy się doczekać!