Jesteśmy w Abu Zabi! Yas Marina! Mark Webber na wielbłądzie! I z sokołem na ręku (nie mylić z Mikołajem).
Kiedy Mark zażywał pustynnych atrakcji, Sebastian zadowolić musiał się porywaniem lokalnych dzieci:
Felipe pokazywaniem swojego firmowego uśmiechu na boisku piłkarskim:
Fernando postraszył nieco przechodniów:
Lui wygrał konkurs na najfajniejsze okulary przeciwsłoneczne padoku:
A Jens najfajniejsze etui na laptopa:
(Ku zazdrosnym spojrzeniom Księżniczki):
Więcej opowie Wam jutro Wituś, to już nie będziemy mu więcej pracy podstępnie podbierać.