Hmm, właśnie zdałyśmy sobie sprawę, że stwierdzenie o fajności bicepsów któregoś z kadrowiczów pada z naszych ust za każdym razem, gdy reprezentacja przyjeżdża do Spały (pamiętacie, ostatnio trafiło na Łukasza Żygadło ). Wykrycie zachodzącej tu korelacji nie było jakimś szczególnie wymagającym wyzwaniem intelektualnym: koszulki bez rękawków!
Niestety, jak na złość, na zdjęciach z treningów w Spale, którymi raczy nas miłosiernie strona Ośrodka , wszystkim poza naszym libero zebrało się koszulki z rękawkiem, a co bardziej nieczułym na dresy! Kpina. Dlatego, mimo doborowego towarzystwa....
Tytuł naszego ulubionego siatkarza dnia trafia właśnie w ręce Krzyśka Ignaczaka. Booyah.
P.S. Chcecie wymagających wyzwań intelektualnych? Proszę bardzo. Możecie pomóc nam w odgadnięciu tożsamości pana tak apetycznie prezentującego swój brzuch ;)