Pamiętacie o naszej dzisiejszej relacji z Plusligi, prawda?

Obiecałyśmy, Wy zagłosowałyście i mamy nadzieję, że zarezerwowałyście sobie wieczór dla nas i chłopców przede wszystkim.

W naszej sobotniej sondzie dość jednogłośnie opowiedziałyście się za relacją z dzisiejszego pojedynku Resovii z Częstochową i wnosząc po wyniku meczu, z którym konkurował, podjęłyście słuszną decyzję. Spotkanie Zaksy z Politechniką okazało się być raczej jednostronne (nie licząc rozgrywanego na przewagi trzeciego seta), ale za to Antoś został sobie MVP (tyle potencjalnego wzdychania zmarnowanego!) (Ale pewnie okazji jeszcze się mnóstwo nadarzy).

Mamy nadzieję, że wieczorny bój okaże się bardziej wyrównany i emocjonujący, choć szukająca przełamania po czarnej passie sześciu porażek z rzędu Częstochowa, w gorsze miejsce chyba wybrać się nie mogła - Rzeszów we wszystkich do tej pory rozegranych kolejkach, we własnej hali stracił tylko dwa sety i jeden punkt (ze Skrą Bełchatów). Z drugiej strony jednak, Tytanowi o dziwo lepiej wychodzą w tym sezonie mecze z silnymi rywalami.

Z Halkbankiem mieliśmy tylko przebłyski dobrej gry, ale mam nadzieję, że w Rzeszowie będziemy walczącą z zębem drużyną - mówi Michał Kamiński, który w meczu z Halkbankiem zastępował na pozycji atakującego kiepsko dysponowanego Bartosza Janeczka. - Dotychczas w kilku meczach brakowało nam jednego, dwóch punktów, żeby odwrócić losy seta czy całego spotkania. Może tym razem będzie inaczej.

[źródło: sport.pl ]

No i nie zapominajmy o dodatkowym smaczku rywalizacji, nowej gwieździe Resovii, która zmierzy się po raz pierwszy ze swoją byłą drużyną, a więc naszym już nie takim Cichym Picie.

Czekamy na Was od 18-tej!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.