Rany, dziewczyny, tyle się dziele w tych Indiach, że aż nie możemy się doczekać co nam jutro Wituś opowie na temat malowania trawy i jeżdżenia rowerem po torze, ale póki co mamy nadzieję, że wszyscy dożyją do tej szczęśliwej chwili, a zwłaszcza Webbo, który wchodzi ze słoniem w jakieś niebezpieczne interakcje...
Przy okazji zauważyłyśmy, że ktoś tu robi do nas bardzo wielkie oczy i stara się ich blaskiem przyćmić samego Jaimego.
I widzisz Jaime, na co ci była ta kurtka ?
PS. A zdjęcie Webbo ze słoniem wzięłyśmy z jego twittera . Uff, skoro wrzuca na twittera to znaczy, że przeżył. Chyba, że znowu mu się Jenson na konto włamał .