Nawet jeśli pod tą parasolką stałeś i mokłeś dobrych kilka dni temu na potrzeby nagrania promocyjnego sponsora, który płaci ci tyle pieniądzy, że do końca życia nie będziesz musiał robić nic innego jak tylko stać pod parasolką w Tokio. Przecież tak kochasz Japonię. Czujesz się tam jak w domu, lubisz sumo, tamtejszą modę uliczną i nawet sobie miecz samurajski kupiłeś, mimo, że nie masz z niego żadnego użytku. I mają dużo sklepów z kapeluszami, lubisz kapelusze . I jedzenie ci smakuje, przyznaj się, przyznaj się co tam jadłeś, i tak wszyscy wiedzą , no powiedz, spermę rybią jadłeś, powiedz! (Powiedział! I jak się słodko zakłopotał).
A gdybyście się w tym momencie czuły trochę jak Jaime Alguersuari....
To już spieszymy z wyjaśnieniem, że opowiadałyśmy o tym, o czym Jenson opowiadał w swojej relacji z Tokio nagranej przy okazji październikowego Gran Prix Japonii: