Pierwszy Polak w Barcelonie?

Bartosz Salomon asystujący Messiemu? Bartosz Salomon następcą Xaviego? Bartosz Salamon w ramionach Gerarda Pique? Czy to tylko piękny sen, plotki rozpuszczane przez bardzo utalentowanego agenta, czy może jednak początek wielkiej kariery?

O wielkim talencie, jaki drzemie w Bartku Salomonie mówiło się od kilku lat. Tyle tylko, że wychowanek Lecha Poznań, filar pomocy drugoligowej włoskiej Brescii, w maju skończył dwadzieścia wiosen. To, jak na europejskie standardy, całkiem sporo, więc czas już najwyższy pokazać się w prawdziwym wielkim futbolu.

Zarówno agent (trudno się dziwić) jak i trener Polaka są przekonani, że Bartosz swoją szansę na grę w wielki klubie otrzyma już w styczniowym okienku transferowym - pod warunkiem, że ktoś zgodzi się wyłożyć nawet 10 milionów euro (byłby absolutny rekord ceny rodzimego piłkarza). Czy będzie to Barcelona?

Jak podaje Calciomercatoblog.com, powołując się na dyrektora sportowego Brescii, Gianlukę Naniego, Guardiola obserwował jeden z treningów włoskiego klubu, ''zakochał się w stylu gry Polaka i chce go ściągnąć na Camp Nou''.

Umarłybyśmy i nie żyły, gdyby tak się stało. A później umarłybyśmy jeszcze raz i żyły długo i szczęśliwie. Tak to nie jest logicznie sprzeczne. A przynajmniej nie mniej sprzeczne niż wyrażenie "Polak w Barcelonie". Zanim jednak poziom ekscytacji w redakcji osiągnie pułapy uniemożliwiające normalne funkcjonowanie zauważmy, że bardziej prawdopodobny niż Barca, wydaje się jednak kierunek włoski.

- Salamon w Neapolu? - mówi trener Brescii Luigi Corioni. - Na początek muszę zaznaczyć, że mówimy o prawdziwym fenomenie. Nie mam wielu takich piłkarzy w swoim zespole, jednak on jest naprawdę unikalny. Nie da się go porównać do nikogo innego. Chociaż może przypomina trochę Dungę. Wkrótce przekonamy się, czy Napoli zechce go wziąć. Salamon może grać w każdym wielkim klubie, nie tylko włoskim - zachwala Polaka szkoleniowiec.

Poprzednim razem o Bartku było głośno, gdy Franciszek Smuda powołał go do Reprezentacji na mecze z USA i Ekwadorem. Salomon przyjechał na zgrupowanie, ale w spotkaniach ostatecznie nie wystąpił. My zapamiętałyśmy go, jako bardzo ułożonego i skromnego młodzieńca . I całkiem wygadanego.

Bartosz Salomon piłkarzem Barcelony. Bartosz Salomon piłkarzem Barcelony. Bartosz Salomon piłkarzem Barcelony. Tak, za trzecim razem to już nie wydaje się tak zupełnie bez sensu. Ale by było fajnie!

Hmm, no ale gdyby ostatecznie Bartek trafił do Milanu, Napoli czy jakiegokolwiek innego zespołu Serie A i tak byłybyśmy zachwycone. Przecież taki talent nie powinien tkwić w drugiej lidze zbyt długo.

Więcej o:
Copyright © Agora SA