Barbecue u wujka Jose

A co WY robiłyście w piątkowe popołudnie?

Tak, właśnie użyłyśmy imienia The Special One'a i wyrazu "barbecue" w jednym zdaniu oddzielając je tylko literką "u". Tak, też jesteśmy odrobinę zszokowane faktem, iż karkówka z grilla w połączeniu z ciachami może smakować aż tak wyśmienicie. Tak, wiedziałyśmy, że treningi królewskich nie są przeprowadzane w tradycyjny sposób, ale rozpalanie grilla w formie ćwiczeń jednak wciąż potrafi zaskoczyć. Tak, tak, tak, możecie zrobić teraz piętnastominutowe "Awwwww" z wyprzedzeniem, żebyście nie musiały później przerywać na to lektury artykułu.

Korzystając w pięknej hiszpańskiej pogody i wyśmienitych nastrojów związanej z poprawą wyników najbardziej rozkoszny i przeuroczy trener na świecie, znany również jako Jose Mourinho postanowił wcielić w życie kolejny swój diabelski pomysł i by wyprowadzić przeciwników z równowagi, po piątkowym treningu..zorganizował dla swoich ukochanych podopiecznych barbecue-niespodziankę.

embed

Nie wiemy, czy w kluczowym momencie wyskoczył zza grilla krzycząc "NIESPODZIANKA", ani czy Iker jako kapitan pełnił odpowiedzialną rolę "Starszego grillowego", ale wiemy, że zaproszeni zostali piłkarze, trenerzy i wszyscy pozostali członkowie sztabu Realu. Rozstawiono piękne białe parasole, odpowiednie do nastroju drewniane ogrodowe krzesła, a stoły uginały się od wszelkiego rodzaju przysmaków. Wbrew pozorom żarzących się węgli i przypraw, w powietrzu unosił się jednak zdecydowanie zapach bromance'u. Tylko spójrzcie:

embed
embed
embed

Awww Mesuciątko jest przeurocze, gdy tak mruźy swój wytrzeszcz przed słońcem.

I wcale nie widzimy gdzie leży ręka Sergio na pierwszym gifie.

Ani gdzie leży ta należąca do Albiola. Albo jak Człowiek Rzeżucha wtula się w ramię tego pierwszego.

Albo jak Pipita uwodzi spojrzeniem Kakę na drugim.

I siada na kolanach Antonio na trzecim.

O mamo, to za dużo jak na jedno, niewinne barbecue.

Na szczęście na ratunek przychodzi Xabi, który wraz z Estebanem Granero i swoich skrzyżowanych nonszalancko nóg, kieruje nasze myśli w stronę poszukiwań polskiego odpowiednika przymiotnika "bossy".

embed

dshjsgdjsare sdhgksd. Przepraszamy, ale brak nam stosownych słów, by opisać oglądaną przed chwilą perfekcyjność.

Wracając jednak do bromance'ów, spójrzcie tylko jak łatwo jest je wychwycić spoglądając tylko na skład poszczególnych stolików:

embed
embed
embed

Awwwwwww. Te zdjęcia powinny zostać wywieszone w klubowym muzeum.

Albo chociaż nad naszymi biurkami.

embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.