Atmosfera na stadionie we Wrocławiu była naprawdę gorąca (tak nam się przynajmniej wydawało), ludzie skandowali "Tomek, Tomek!" i "Adamek, Adamek", a potem - chyba - "nic się nie stało", ale dysproporcja wzrostu i siły pomiędzy Ukraińcem a Polakiem była dla nas przerażająca - zastanawiałyśmy się, jak Adamek chciałby w ogóle dosięgnąć twarzy Kliczki, skoro jego głowa była na wysokości klatki piersiowej rywala. "Jaki on jest malutki!" było chyba najczęściej powtarzaną frazą w naszej redakcji, zresztą, nie tylko my miałyśmy takie wrażenie:
W tym kontekście fakt, że Polak wytrzymał 10 rund wydaje się ogromnym sukcesem. A jakie są Wasze odczucia po walce?