Eurobasket: Polska wygrywa z Turcją!

I ma szanse na sensacyjne wyjście z grupy!!!

Pamiętacie jak po porażce na inaugurację z Hiszpanią cytowałyśmy eksperta, że ten wynik to jak w piłce nożnej przegrać z Hiszpanami po karnych? Naszym zdaniem wczorajsze zwycięstwo to, utrzymując poetykę metafor, jakbyśmy na przyszłorocznym Euro wygrali z Niemcami mecz o wyjście z grupy.

W końcu w koszykówce naszpikowana gwiazdami NBA Turcja to aktualni wicemistrzowie świata, którzy przyjechali tu po tytuł mistrzów Europy. My przyjechaliśmy tu "po naukę", kwalifikując się tylko dzięki korzystnym i nieprzejrzystym zasadom FIBA. I choć wspomniany mecz z Hiszpanią dał nam trochę nadziei, to już późniejsza klęska z Litwą i wymęczone zwycięstwo nad najsłabszą w grupie Portugalią pokazało nam miejsce w szeregu. Wczoraj nasz zespół miał zostać pożarty, a tymczasem...

Pierwsza połowa zaskoczyła wszystkich - Polacy byli twardzi w obronie i niesamowicie skuteczni w ataku, punktujących do tej pory Koszarka i Kelatiego zastąpił Dardan Berisha (21 pkt. w meczu), a zaskoczoną Turcję ratowały tylko nasze faule i pewne wykorzystywanie rzutów osobistych. Prowadziliśmy czterema punktami, trzecia kwarta była jednak popisem gry wicemistrzów świata, którzy bardzo szybko odrobili straty i wyszli na nawet siedmiopunktowe prowadzenie. Na szczęście dobra końcówka pozwoliła nam zredukować straty.

Czwarta kwarta to był horror. Na przemian rwałyśmy włosy z głowy (gdy Turcy odjeżdżali na 6-7 punktów) i zdzierałyśmy gardła do krwi - wtedy nasi nadganiali. A samej końcówce wszystko wydarzyło się tak, jakbyśmy były w amerykańskim filmie. Najpierw Pamuła, później Berisha, niesamowita obrona ostatniej akcji Turków i ten ich ostatni rzut, który leci, leci i leci jak gdyby w zwolnionym tempie, gra epicka muzyka... ale tego się nie da opisać, to trzeba zobaczyć!

I ta niesamowita radość Polaków i wzruszający bieg maleńkiego (stosunkowo) Dardana Berishy, który skoczył w objęcia olbrzymiego Szymona Szewczyka...

embed

Bezcenne. Ale, ale - to zwycięstwo, choć historyczne i wielkie, nie oznacza wygranej wojny. Aby upragniony awans stał się faktem musimy dziś pokonać Wielką Brytanię i liczyć, że wydarzy się przynajmniej jedno z dwóch - Hiszpanie muszą pokonać Turcję, Litwa musi wygrać z Portugalią. Szanse są bardzo duże.

Mecz Polska - Wielka Brytania dziś, od godziny 14 w TVP2. Będziemy oglądać i relacjonować na facebooku i twitterze!

A jeśli chodzi o wczorajszego bohatera, Kosowianina z polskim paszportem - Dardana Berishę, to śmiało możemy go dołączyć do kategorii "ciacho niedocenione". Niedocenione tak ja cała jego dyscyplina. Dardan ma 23 lata, w Polsce gra od czterech. Najpierw reprezentował barwy Polonii Warszawa, teraz gra w Anwilu Włocławek, a w reprezentacji debiutował w zeszłym roku.

Nam spodobała się zwłaszcza jego bałkańska pewność siebie, no ale same wiecie. Chłopak, który w tak ważnym momencie tak ważnego meczu bierze na siebie odpowiedzialność (i jeszcze do tego trafia) to dodaje +20 do ciachowości!

embed
embed

PS. Dardan ma 191 cm wzrostu, co generalnie kwalifikuje go do kategorii superhot, ale na parkiecie wydaje się tak słodko malutki...

embed

queenerica

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.