US Open. Tenisowy karnawał czas zacząć

Rafa szaleje, faworytki odpadają, Agnieszka się krzywi, a my nie możemy się nacieszyć tym świętem. A tak na marginesie - w tym sezonie na Flushing Meadows króluje róż.

Oj Rafa, Rafa - co się z tobą dzieje? Bo niby wygrałeś swój pierwszy mecz, ale kogo ty chcesz oszukać, to był bardzo, bardzo słaby tenis. 6:3. 7:6. 7:5 z Andreyem Golubevem - ale wynik zaciemnia obraz twojej gry! Przy odrobinie pecha mógłbyś odpaść, więc nic dziwnego, że tak się cieszyłeś. Jakbyś wygrał turniej.

No dobrze, skończmy z tą apostrofą, Rafa pewnie i tak nie słyszy, musi się teraz mocno koncentrować i kombinować jak szybko poprawić grę, bo w takiej formie to i ćwierćfinał może być zbyt wysoko. My pocieszamy się tym, że rok temu Rafa też słabo zaczął, a ostatecznie wygrał. Jego fanki nie miałyby nic przeciwko.

Podobnych problemów nie mieli inni faworyci. W męskiej części drabinki pewnie i bezproblemowo swoje mecze wygrywali i Roger, i Novak. Tomas Berdych, Mardy Fish, Gael Monfils i reszta również pokazała formę. No ale w końcu to pierwsza runda. Na tym poziomie przegrywa tylko Andy Roddick, ale on akurat gra dopiero dzisiaj. Podobnie jak Andy Murray, o którego akurat jesteśmy spokojne.

A tak na marginesie. Słaby występ Nadala zachęcił dziennikarzy do zadawania bardzo niewygodnych pytań. Na przykład, jak dużą rybę złowił twój wielki rywal Djokovic .

Brawo, obyś następnego przeciwnika odprawił z podobną nonszalancją i spokojem.

Niespokojnie było za to u dziewcząt naszych kochanych. Po pierwsze dlatego, że Agnieszka Radwańska musiała zagrać ze swoją siostrą Urszulą, co wprawiło ją w bardzo podły nastrój. A po drugie - I runda okazała się być przeszkodą nie do pokonania dla dwóch tegorocznych mistrzyń innych turniejów wielkoszlemowych! Na Li (wygrała w Paryżu) i Petra Kvitova (Wimbledon) bardzo niespodziewanie mogą jechać do domu. Nie tylko my jesteśmy w szoku.

Całe szczęście, że w stan równowagi ducha i ogólnego chilloutu udało nam się szybko powrócić dzięki temu, że wiele zawodniczek postanowiło założyć stroje w naszym ukochanym różowym kolorze. Więcej różu na korcie, więcej radości w sporcie - tak śpiewaliśmy na koloniach w dawnych czasach. I Sania Mirza śpiewała z nami:

I Ana Ivanovic:

I Daniela Hantuchova:

I Andrea Petkovic. No nie, ona akurat śpiewać nie mogła.

I wiele innych, o czym możecie się przekonać przeglądając galerię .

***Ciacha zauważone - tak, tu też dodamy naszą ulubioną rubrykę, bo nie samymi Rogerami człowiek żyje.

Adrian Mannarino - mało znany francuski tenisista walczył z doświadczonym Florianem Meyerem, ale walczył tak krótko, że wymagało nie lada refleksu zauważenie jakim jest ciachem. Tyle, że gdybyśmy nie miały takich cech, nie mogłybyśmy prowadzić tego serwisu.

embed

Sergey Bubka. To może nie jest klasyczne ciacho. Możliwe, że w ogóle nie jest to ciacho. Ale dziewczyny, zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. Ani imion. To najprawdziwszy syn jednego z najwybitniejszych lekkoatletów wszech czasów, wielokrotnego rekordzisty świata w skoku o tyczce (a to teraz nasza polska specjalność) Sergeya Bubki! Brawa dla juniora.

embed

Widać podobieństwo?

Więcej o:
Copyright © Agora SA