Ile można przejechać na rowerze?

10, 20, 50, czy sto kilometrów? Ile naprawdę jest w stanie przejechać dziennie rowerzysta? Odczarowujemy mity.

Wielokrotnie w swoim życiu słyszałem głosy szczerego zdziwienia: "Dałeś radę przejechać rowerem 20 kilometrów? Niesamowite! Jesteś cyborgiem!" Z początku myślałem, że to żart. Sarkazm zagrany z idealnie udającą zaskoczenie miną. Okazuje się jednak, że wiele osób faktycznie nie ma pojęcia jak wydajny jest rower i jak daleko można na nim dojechać. Policzmy

Na starym, nieco rozklekotanym Wigry 3 jeździ się powoli, około 15 km/h. To oznacza, że w ciągu dnia rowerzysta jadący spokojnie na takim rowerku jest w stanie pokonać nawet 150 kilometrów. Oczywiście czysto teoretycznie, bo nie da się jechać bez przerwy przez 10 godzin.

Ale też prawie nikt nie jeździ 15 km/h. Mało wprawiony rowerzysta na rowerze niezbyt wysokiej klasy spokojnie jest w stanie utrzymać prędkość 20 kilometrów na godzinę. To oznacza, że może on pokonać sto kilometrów w zaledwie pięć godzin. W ciągu dnia w ten sposób można przeznaczyć półtorej godziny odpoczynku na każdą godzinę jazdy i wciąż przejechać na rowerze dystans uważany przez wielu za zarezerwowany dla cyborgów i zawodowych kolarzy.

A w praktyce?

Rzućmy jednak teorie i przeliczanie godzin. W końcu nie każdy ma formę by kręcić przez ileś godzin. Praktyka wygląda tak, że dowolna osoba z ulicy, która wsiada na rower po raz pierwszy w życiu bez problemu zrobi 50, a nawet 70 kilometrów (zależnie od tego, czy wcześniej uprawiała inny sport, czy tylko siedziała przed komputerem). Powyżej tego dystansu też nie umrze, choć prawdopodobnie kolejnego dnia poczuje zakwasy.

Codzienni, ale nie wyczynowi cykliści, którzy na co dzień dojeżdżają rowerem np. do pracy, są w stanie przejechać znacznie więcej. Przyzwyczajony do niewielkiego, ale jednak regularnego wysiłku organizm, wyrabia wytrzymałość zdolną spokojnie pokonać stu lub 150 kilometrów w ciągu dnia i być w stanie po drodze jeszcze trochę pozwiedzać. Ile pokonuje kolarz? A zawodowcy? Cóż, trudno nawet wskazać górną granicę. Kolarze potrafią przejechać 200 - 300 kilometrów dziennie i nie robić z tego afery. Ale to nie koniec. Dla tych, którzy chcieliby spróbować się na dłuższej trasie są przecież rajdy długodystansowe, na których przejeżdża się na przykład 500 kilometrów w ciągu doby, albo 750 w 36 godzin. Taki dystans nie jest oczywiście do zrobienia codziennie, ale jednorazowo wytrenowany organizm potrafi sobie z nim poradzić.

A najlepsi? Obecnie rekord dystansu pokonanego w ciągu doby na rowerze wynosi 1041 kilometrów i 250 metrów. Ustanowił go Greg Kolodziejzyk na specjalnie skonstruowanym do tego celu rowerze poziomym "Critical Power". Ale nawet to nie jest górna granica możliwości rowerów. Rekord dystansu pokonanego w ciągu doby jest bity średnio raz na dziesięć lat. Wszystko wskazuje więc, że wyczyn Kanadyjczyka o polsko brzmiącym nazwisku może nie utrzymać się długo. Wszak liczy już sobie 6 lat.

Hope Relay - Ruszaj Pomagać

W tym roku Samsung chcąc przybliżyć sportową ideę igrzysk i pomóc dzieciom stworzył aplikację Hope Relay - Ruszaj Pomagać. Mechanizm bezpłatnej aplikacji jest bardzo prosty: wystarczy pobrać i zainstalować ją na swoim smartphone'ie a następnie rozpocząć bieg, jazdę na rowerze, deskorolce lub każdą inną formę aktywności związaną z przemieszczaniem się. Dzięki technologii GPS, która rejestruje nasze położenie, po przebiegnięciu jednego kilometra dziennie Samsung przekażę złotówkę na wakacyjny wyjazd podopiecznych z fundacji SOS Wioski Dziecięce.

Dowiedz się więcej - jak zainstalować i korzystać >>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.