Turniej Czterech Skoczni. W Innsbrucku pada, ale prawie nie wieje

W czwartek w Innsbrucku trzeci konkurs 66. Turnieju Czterech Skoczni. Od rana na Bergisel pada deszcz, deszcz ze śniegiem, a momentami sam śnieg. To nie jest wymarzona pogoda dla zawodników i kibiców. Ale dobrze, że na skoczni nie ma wielkich problemów z wiatrem. O 14 relacja na żywo z konkursu

Wilgotność powietrza wynosi aż 92 proc., nie zanosi się na to, żeby opady ustąpiły. Meteorolodzy zapowiadają, że do godziny 15 będzie padał deszcz, a później ma padać śnieg. Wystarczy rzut oka na nisko opuszczone nad Bergisel chmury, by wiedzieć, że raczej się nie mylą.

Opady oznaczają, że organizatorzy będą musieli cały czas wysysać wodę z torów najazdowych, żeby skoczkowie mogli nimi bezpiecznie dojeżdżać do progu. Opady w połączeniu z dodatnią temperaturą powietrza – a ta ma cały czas oscylować w granicach 3 stopni Celsjusza – mogą też spowodować problemy na zeskoku. W ubiegłym roku był on bardzo nierówny, zawodnicy skarżyli się, mówiąc, że wygląda jak tor do jazdy po muldach, a nie jak skocznia. To wtedy Kamil Stoch upadł w serii próbnej i w zawodach startował z obolałym, zbitym barkiem. Na szczęście w tym roku podobno jest dużo lepiej. – Nie chcę źle mówić o Wiśle [tam w listopadzie odbyła się inauguracja sezonu], ale przy niej tutejszy zeskok jest równy jak stół – ocenia Jakub Wolny, jeden z siedmiu naszych zawodników, których zobaczymy na Bergisel.

Wolny będzie skakał już w pierwszej parze konkursu, a jego rywalem w systemie KO będzie Peter Prevc. Słoweniec zajął w kwalifikacjach 26. miejsce, Polak był 25, ich walka zapowiada się bardzo ciekawie. Jako drugi z podopiecznych Stefana Horngachera zaprezentuje się Maciej Kot (numer 20), w parze z Noriakim Kasaim (31). Następnie zobaczymy: Tomasza Pilcha (38 – jego rywalem będzie Stephan Leyhe z numerem 13), Piotra Żyłę (39, w parze z 12. w kwalifikacjach Karlem Geigerem), Stefana Hulę (nr 8, zmierzy się z Florianem Altenburgerem, 43. zawodnikiem kwalifikacji), Dawida Kubackiego (był czwarty, nie powinien mieć problemu z 47. Jarko Maeaettae) i wreszcie w przedostatniej parze lider turnieju Kamil Stoch (w kwalifikacjach był drugi) spotka się z Markusem Schiffnerem (numer 49).

W momencie rozpoczęcia serii próbnej wszystko wskazuje na to, że zawodnicy będą skakali w równych warunkach. Wiatr na Bergisel wieje z prędkością około dwóch metrów na sekundę i tak powinno być do końca dnia.

Przypomnijmy, że na półmetku turnieju prowadzący Stoch ma 11,8 pkt przewagi nad zajmującym drugie miejsce Richardem Freitagiem z Niemiec i 32,3 pkt więcej od będącego na trzeciej pozycji Dawida Kubackiego.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.