Fantastyczny zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni: Dobry brat i etos ciężkiej pracy. Peter Prevc, czyli bohater zwykłych ludzi

Słowenia na wielki triumf w Turnieju Czterech Skoczni czekała od 1997 roku. Wtedy wygrywał Primoż Peterka, szalony lekkoduch, którego zgubiły nałogi. Na jego sukcesach wyrósł tegoroczny zwycięzca, doskonały Peter Prevc. Zupełnie inny zawodnik i człowiek.

Peter Prevc bezapelacyjnie wygrał 64. Turniej Czterech Skoczni. 23-letni skoczek był najlepszy w trzech konkursach (w Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku oraz Bischofshofen) i nad drugim Severinem Freundem uzyskał przewagę 26,5 pkt. - On jest w tej chwili poza zasięgiem wszystkich - przyznaje nawet Werner Schuster, czyli trener największego rywala Słoweńca.

Nie pójść śladami idola

W Słowenii od 1998 roku, czyli od czasów Primoża Peterki, nie było tak dobrego skoczka. Choć legendarny, emerytowany już zawodnik od zawsze był dla Prevca idolem, to po latach wszyscy przestrzegają dzisiejszego dominatora, by nie stał się kimś na jego podobieństwo.

Peterka zdobył m.in. brąz na olimpiadzie, wygrał Turniej Czterech Skoczni i dwukrotnie Puchar Świata. Na przełomie wieków rozpoczęły się u niego problemy psychiczne i alkoholizm. W 2003 roku miewał jeszcze przebłyski dobrej formy, ale już nigdy się nie odbudował.

Nic jednak nie wskazuje, by Prevc obrał podobny kurs. - Dobro, które dasz światu, zostanie ci oddane - mówi podniośle Prevc, który chętnie odnosi się do wiary i opowiada o tym, jak ważną rolę w życiu utalentowanej sportowej rodziny odgrywał kościół. - Jestem osobą wierzącą. Oczywiście, przeszkadza mi, że ze względu na zawody zazwyczaj opuszczam niedzielne nabożeństwa, ale jestem zdania, że jeśli czczę ten dzień, to nic złego się nie dzieje - mówi Peter.

Między innymi dzięki tego typu myślom, świetny skoczek podbił serca Słoweńców i powoli staje się kimś na miarę Adama Małysza. - Od kiedy pamiętam Prevc był wzorem. Bardzo inteligentny, pracowity i skrupulatny - opowiada o nim jego bliski przyjaciel.

W słoweńskiej opinii publicznej Peter spełnia jeszcze inną rolę - starszego brata. 16-letni Domen i 19-letni Cene to również obiecujący skoczkowie i młode osoby publiczne, które należy chronić. - Czasami się kłócimy, szczególnie z Cene, ale staram się być dla nich dobrym przykładem. Oni wiedzą, że gdy tylko mają problem, to mogą się z nim do mnie zwrócić - mówi Peter.

Nadszedł czas sukcesów

Tam, gdzie piłka nożna jest sportem drugiej kategorii, Prevc nie potrzebował spektakularnego sukcesu, by stać się bohaterem. W 2015 roku po raz trzeci z rzędu odebrał nagrodę najlepszego sportowca w Słowenii. Czym może pochwalić się 23-latek? Głównie drugimi miejscami (np. w klasyfikacjach generalnych PŚ w 2014 i 2015 roku) oraz dwoma małymi Kryształowymi Kulami za zwycięstwo w klasyfikacji lotów narciarskich. Do tego kilka sukcesów juniorskich. Ale to w świecie skoków narciarskich nie robi na nikim wrażenia.

Do tej pory brakowało mu niewiele. Idealnym przykładem jest końcówka poprzedniego sezonu, kiedy to na samym finiszu przegrał wyścig o Kryształową Kulę z... Severinem Freundem. W 2014 w ustąpił jedynie Kamilowi Stochowi, który był w swojej życiowej formie. - Nie panikuje, jestem młody, a do kolejnego sezonu podchodzę z chłodną głową - mówił Prevc jakby przeczuwając nadchodzącą dobrą passę.

- Słoweniec jest w tej chwili poza zasięgiem wszystkich - przyznaje nawet Werner Schuster, czyli trener jego największego rywala. - Mój drugi skok w Innsbrucku był jednym z lepszych, jakie oddałem tej zimy - potwierdza zadowolony z siebie Prevc. Już przed świętami 23-latek prezentował się zdecydowanie najlepiej z całej stawki. Jeśli ktoś z nim wygrywał, to decydowały o tym albo pojedyncze zrywy, albo warunki atmosferyczne.

Czy Prevc w tym sezonie zgarnie wszystko? Jest to bardzo prawdopodobne, bowiem już teraz ma blisko 200 punktów przewagi nad drugim zawodnikiem (Severinem Freundem) w generalnej klasyfikacji Pucharu Świata. Dziesięć dni po zakończeniu Turnieju Czterech Skoczni w Austrii rozpoczynają się mistrzostwa świata w lotach narciarskich, których będzie zdecydowanym faworytem.

Follow @p_korzeniowski

Więcej o:
Copyright © Agora SA