• Link został skopiowany

W piątek skoczkowie będą walczyć o mistrzostwo świata w lotach

Jutro o godz. 10.15 pierwszy konkurs indywidualny mistrzostw świata w lotach narciarskich. Tytułu sprzed dwóch lat broni Sven Hannawald, fenomenalnego rekordu świata - 231 m - Matti Hautamaeki. Adam Małysz niczego bronić nie musi, będzie więc szukał swojej wielkiej formy, a w Planicy możliwe jest wszystko...

To miejsce magiczne. Największa na świecie skocznia - Velikanka, najszybsze prędkości na progu, rekordy świata w długości oddanych skoków, dziesiątki tysięcy kibiców i zapierający dech w piersiach widok ze szczytu Velikanki.

W marcu 2003 r. ta skocznia była miejscem magicznym dla Mattiego Hautamaekiego. Fin w drugim konkursie Pucharu Świata pobił rekord świata należący... do niego samego. Dzień wcześniej skoczył 227,5 m. Powiedział potem: - Da się skoczyć jeszcze dalej. Słowa dotrzymał. Po niespełna 24 godzinach znów był na belce startowej, odbił się i leciał, leciał, leciał. Osiem sekund - tyle czasu zajęło mu pokonanie 140 metrów w pionie (różnica wysokości między progiem, a zeskokiem) i 231 w poziomie. - Czy się bałem? Strasznie, ale to był skok w inny wymiar. W głowie miałem pustkę, którą wypełniali jedynie krzyczący kibice. No dobrze... może poczułem się trochę dumny - opowiadał Hautamaeki po rekordowym skoku.

Rekord bije zresztą na Velikance każdy skoczek zasiadający na belce. Na 125,5 metrowym najeździe rozpędzają się do 100 km na godzinę w 4,8 sekundy, czyli osiągają "setkę" szybciej niż sportowe Ferrari...

Tytułu mistrza świata w lotach narciarskich wywalczonego w czeskim Harrahovie w 2002 r. bronić będzie Niemiec Sven Hannawald. - Kocham latać. To dla mnie największa motywacja w tym sporcie - mówi. I rzeczywiście przez ostatnie lata był niekwestionowanym mistrzem w tej dyscyplinie. Przed Harrahovem wygrał też MŚ w 2000 r. w Vikersund. Ten sezon Niemiec ma jednak nieudany. Od kilku miesięcy pracuje nad formą, wydawało się, że w Willingen coś zmieni się na lepsze. W seriach próbnych lądował daleko, w kwalifikacjach zepsuł skok - był 26. (128 metrów). W konkursie była już totalna klapa - 115 metrów i dopiero 36 miejsce. Przed Planicą Hannawald mówi więc wprost: - Medalu się nie spodziewam. Jego słowa cytuje niemiecki portal internetowy Skispringen.de. Wypowiedź nazywa jednak "biadoleniem", a Niemiec obok Hautamaekiego, Fina Janne Ahonena i Norwega Roara Ljoekelsoeya jest wymieniany wśród faworytów do zwycięstwa. Numerem jeden wśród pretendentów do detronizacji Hannawalda wydaje się być Ljoekelsoey, który wygrał jedyne w tym sezonie zawody na skoczni K-185 w Oberstdorfie (223 metry, rekord skoczni). W rewelacyjnej formie jest też lider PŚ Ahonen (w Oberstdorfie drugi). Nieźle latali też Japończyk Noriaki Kasai (trzecie miejsce, 210.5 m), a także Niemiec Georg Spaeth (czwarte miejsce, 206.5 m). Nie wolno też zapominać o Hautamaekim.

Małysz poszuka formy

W zeszłym roku w Planicy szczęśliwy był też Adam Małysz, który zajął drugie i czwarte miejsce. Dla Polaka i kilkunastu tysięcy polskich fanów, którzy przyjechali do Słowenii, nie to było jednak najważniejsze. Małysz nie wygrał, ale utrzymał przewagę punktową w klasyfikacji generalnej nad Hannawaldem i po raz trzeci z rzędu zdobył kryształową kulę PŚ. - Nie wiem jak on to robi, jest po prostu wielki jak ta skocznia - mówił wówczas Andreas Goldberger. W jednym ze skoków Polak uzyskał 224,5 m. (rekord Polski). Teraz Małysz jest jednak w dołku i raczej na łzy szczęścia naszego skoczka przy Mazurku Dąbrowskiego (tak było rok temu) nie mamy co liczyć. Podczas ostatniego konkursu w Willingen Małysz był 19., w Oberstdorfie zajął 22. miejsce. Poza tym, loty narciarskie nigdy nie były jego mocną stroną. - Małysz nie jest lotnikiem - powtarzał do znudzenia trener Tajner, nawet w okresie superformy Polaka. Oprócz Małysza na MŚ w lotach zobaczymy także: Mateusza Rutkowskiego, Wojciecha Skupienia, Roberta Mateję i Marcina Bachledę. Dla Rutkowskiego, mistrza świata juniorów w skokach, będzie to debiut na skoczni mamuciej. Mateja, Bachleda i Skupień już w MŚ startowali, ale bez powodzenia. To wszystko statystyka, a co na to magia Velikanki? Mistrzem świata w lotach zostanie ten, kto w czterech seriach konkursowych (dwie w piątek, dwie w niedzielę) otrzyma najwięcej

punktów.

Kwalifikacje odwołane

Organizatorzy zrezygnowali wczoraj z przeprowadzania kwalifikacji do piątkowego konkursu indywidualnego. W Planicy wiał silny wiatr i padał gęsty śnieg, a widoczność ograniczała mgła. Prognozy pogody na piątek są jednak optymistyczne. Na liście startowej jest 65 zawodników. Większość ekip zgłosiła po pięciu skoczków, choć w konkursie głównym może wystąpić maksymalnie czterech z danego kraju (wyjątkiem są Niemcy i broniący tytułu Sven Hannawald, którego nie dotyczą regulaminowe ograniczenia). Według planów organizatorów, w piątek po serii próbnej trenerzy będą zmuszeni dokonać wyboru i ogłosić nazwiska czterech zawodników, którzy wystąpią w konkursie. W ten sposób w pierwszej serii konkursu wystartuje około 55 zawodników.

Program MŚ

Piątek, 20 lutego: 9.00 - seria próbna, 10.00 - pierwsza seria konkursowa, 11.00 - druga seria konkursowa. Sobota, 21 lutego: 9.00 - seria próbna, 10.00 - trzecia seria konkursowa, 11.00 - czwarta seria konkursowa. Niedziela, 22 lutego: 9.00 - seria próbna, 10.00 - pierwsza seria konkursu drużynowego, 11.00 - druga seria.