Po wspaniałych lotach w Zakopanem Małysz zmniejszył stratę do Ahonena do 262 pkt. Polak był dwa razy drugi, Fin zajął na Wielkiej Krokwi szóste i 12. miejsce. Wydawało się, że teraz rozpocznie się pościg polskiego mistrza, który walczy o wyczyn bez precedensu - czwarty, kolejny triumf w klasyfikacji generalnej PŚ.
Tymczasem na wczorajszym treningu w Hakubie role się odwróciły. We wszystkich trzech seriach treningowych wyraźnie lepszy był Ahonen. 98,5; 109; 123,5 - to długości skoków Małysza. 126,5; 128,5; 130,5 - to wyniki lidera PŚ, który skakał wczoraj najlepiej ze wszystkich.
- Janne jest lepszy niż w Zakopanem. Wyglądało, jakby nie przebył tych kilkunastu tysięcy kilometrów do Japonii, jakby nie zmienił strefy czasowej, tylko trenował w Hakubie od dawna. Tymczasem Adam był zmęczony podróżą - komentował z uznaniem trener Apoloniusz Tajner, który wraz z Małyszem, Wojciechem Skupieniem i Marcinem Bachledą (należeli na treningu do najgorszych) dotarł do Nagano we wtorek. - Skoki treningowe Adama były jednak technicznie poprawne. Może nie perfekcyjne, tak jak ten lot w drugiej serii niedzielnego konkursu na Wielkiej Krokwi, ale nie popełnia już tych błędów co na Turnieju Czterech Skoczni.
Tajner podkreśla, że treningi posłużyły Małyszowi właściwie do tego, by przypomnieć sobie obiekt olimpijski. Każdy z nich był jednak analizowany na wideo klatka po klatce.
- Gdyby wyciągać wnioski na podstawie treningu, to Adam miałby w czwartek w konkursie małe szanse - przyznaje trener kadry. - Ale w skokach wszystko zmienia się z dnia na dzień. A jutro jest nowy dzień. Oczywiście możliwe jest, że doskonała forma Adama z Zakopanego się w Japonii nie utrzyma, ale to jest wariant pesymistyczny. Ja wolę zakładać optymistyczny.
Czy w trzech konkursach w Japonii (w czwartek w Hakubie, w sobotę i niedzielę w Sapporo) Małysz będzie w stanie zbliżyć się do Ahonena w klasyfikacji generalnej PŚ? - Nie traktujemy sprawy w ten sposób. Adam ma skakać dobrze, utrzymać tę formę, którą wypracował przed Zakopanem. Jeśli to się uda, będziemy zadowoleni i wyniki będą - mówi Tajner.
Małysz wygrywał już w Hakubie, w 1997 roku, jako 17-latek. Była to próba przed igrzyskami w Nagano. W 2001 roku Polak był w Hakubie drugi, mimo upadku w I serii przegrał tylko z Niemcem Martinem Schmittem.
1. Reinhard Schwarzenberger (Austria) 131,5 m (z 21. belki startowej)
2. Janne Ahonen (Finlandia) 126,5 m (17.)
3. Noriaki Kasai (Japonia) 126 m (19.)
4. Tommy Ingebrigtsen (Norwegia) 125 m (19.)
5. Sigurd Pettersen (Norwegia) 124,5 m (17.)
6. Andreas Kuettel (Szwajcaria) 123 m (19.)
49. Adam Małysz 98,5 m (17.)
52. Wojciech Skupień 93,5 m (21.)
53. Marcin Bachleda 86,5 m (21.)
(wszyscy z 18 belki)
1. Ahonen 128,5
2. Martin Hoellwarth (Austria) 127,5
3. Martin Schmitt (Niemcy) 126,5
4. Ingebrigtsen 124,5
4. Pettersen 124,5
6. Kasai 122
6. Roar Ljoekelsoey (Norwegia) 122
6. Thomas Morgenstern (Austria) 122
6. Simon Ammann (Szwajcaria) 122
31. Małysz 109
50. Skupień 93,5
52. Bachleda 96
(wszyscy z 18 belki)
1. Ahonen 130,5
2. Kasai 128
3. Ljoekelsoey 127,5
4. Schmitt 127
5. Morgenstern 125,5
6. Ingebrigtsen 125
10. Małysz 123,5
46. Skupień 104,5 m
50. Bachleda 98,5 m