Małysz po kwalifikacjach: ciężko się skacze, wiatr trochę kręci

Adam Małysz w dzisiejszych kwalifikacjach do konkursu lotów na mamuciej skoczni w Harrachovie osiągnął aż 200,5m z niskiego rozbiegu. Nasz najlepszy skoczek przyznaje, że była to dobra próba, jednak wiatr na skoczni nieco kręci.

Po pierwszym skoku było mi trochę przykro, bo miałem fajne warunki, ale mnie przytrzymano, obniżono dwie belki i ten skok nie był już taki fajny jak mógł. Nie była to zła próba, ale nie taka udana jak druga - mówił po kwalifikacjach Adam Małysz.

- Mam nadzieję, że pogoda się utrzyma, mogłoby jeszcze przestać padać i będą wtedy dziś fajne zawody. Ciężko się tu skacze, wiatr trochę kręci, raz jest z tyłu, a raz z przodu, a wiemy wszyscy, że te punkty z warunki nie są do końca wymierne - uważa "Orzeł z Wisły".

- Deszcz nie przeszkadza tak mocno jak śnieg, ale od razu jesteśmy mokrzy i jest nieprzyjemnie. Faktycznie organizatorzy mają tu pecha, powinni chyba się pomodlić, ale podobno Czesi to kraj niewierzący, więc co zrobić - zakończył Małysz.

Kwalifikacje w Harrachovie. Bezkonkurencyjny Morgenstern  ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.