209,5 metra - tyle skoczył Aleksander Zniszczoł w pierwszej serii konkursu na jednej z największych skoczni świata (HS240) w norweskim Vikersund. Polakowi zabrano tylko 3,7 punktu za korzystny wiatr. - Jest bardzo dobrze, bardzo dobrze. Spokojny lot, ładnie wylądowany. Trenerzy wreszcie mieli powody do zadowolenia - mówili komentatorzy Eurosportu. Zniszczoł po skokach 30 zawodników był na wysokim, trzecim miejscu. Ostatecznie taka próba po pierwszej serii dała mu wysoką, siódmą pozycję. 31-letni skoczek do podium tracił jednak aż 17,9 punktu.
Polscy kibice liczyli, że Aleksander Zniszczoł potwierdzi wysoką formę w drugiej serii, która wiele razy była przerywana przez fatalne warunki atmosferyczne. Polak skoczył 197,5 metra, dodano mu aż 21,4 punktu za niekorzystny wiatr. - Ależ szorował nisko nad zeskokiem, dociągnął do prawie 200 metrów, wiało w plecy potężnie, rekompensata trochę go uratuje. Zniszczoł był jednak spóźniony na progu - mówili komentatorzy Eurosportu. Taki skok dał mu dziesiąte miejsce.
W drugiej serii było tylko trzech Polaków. Paweł Wąsek spóźnił swój pierwszy skok i wylądował na 188 metrze. W drugiej próbie skoczył identycznie, 188 metrów, dostał aż 19,4 punktu za niekorzystny wiatr i był 18.
Niezadowolony po pierwszym skoku był Kamil Stoch, który kilka razy machnął rękoma. Skoczył 190,5 metra w bardzo dobrych warunkach atmosferycznych (zabrano mu 12,5 punktu za wiatr). W drugiej próbie Stoch długo był trzymany na belce startowej, bo bardzo mocno wiało. Ostatecznie skoczył 194 metry i dodano mu aż 22,7 punktu za niekorzystny wiatr. Stoch zajął 19. miejsce.
Fatalnie spisali się za to Jakub Wolny i Maciej Kot. Wolny w kapitalnych warunkach atmosferycznych (zabrano mu aż 21,6 punktu za korzystny wiatr) skoczył tylko 179 metrów i zajął 37. miejsce! Przedostatni był za to Kot (153 metry). Krócej od Kota skoczyli tylko dwaj zawodnicy: Estończyk Artti Aigro i Norweg Adrian Thon Gundersrud.
Sobotni konkurs rozgrywany zwłaszcza w drugiej serii w fatalnych warunkach atmosferycznych wygrał Niemiec Andreas Wellinger, który wyprzedził dwóch Słoweńców: Timiego Zajca i Anze Laniska. Wellinger objął też prowadzenie w turnieju Raw Air.
Zobacz: Szef światowych skoków zdecydował o ogromnej zmianie. "Nie możemy iść tą drogą"
- Szczerze??? Dzisiejszy konkurs to antyreklama skoków narciarskich. Przerwy, taniec z belkami - warunki warunkami, rozumiem, ale to się ciężko ogląda. Nawet pojedyncze superloty tego nie zmienią. Oby Olek spowodował, że będziemy to mile wspominać - napisał na portalu X dziennikarz Sebastian Szczęsny.
... 18. Paweł Wąsek - 188 i 188 (332.4)
... 19. Kamil Stoch - 190,5 i 194 (330.8)
... 36. Jakub Wolny - 179 (122.7)
... 39. Maciej Kot - 153 (104.3).