Już w niedzielę 26 stycznia odbędzie się finał 33. edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem ogólnokrajowa zbiórka poświęcona jest onkologii i hematologii dziecięcej. Do akcji przyłączyło się wielu znanych sportowców. Mowa m.in. o Idze Świątek, która ofiarowała obraz z klocków LEGO, który upamiętnia jej wygraną na Roland Garros 2024, czy też rakietę z poprzedniego sezonu.
Do zbiórki dołączył się również Robert Lewandowski, który przekazał dwa bilety na dowolny domowy mecz FC Barcelony w rozgrywkach La Liga. Dodatkowo zwycięzca otrzyma prawo wstępu na trening zespołu, który odbędzie się dzień po spotkaniu. Okazuje się, że nie tylko o przedmiotach wystawionych przez Świątek i Lewandowskiego jest głośno.
Udział w WOŚP postanowił wziąć również Kamil Stoch. I to już po raz kolejny. W tym roku wystawił m.in. plastron z Lillehammer z własnym autografem. A na tym nie koniec. Stoch przekazał jeszcze jeden plastron, o czym przed tygodniem w mediach społecznościowych poinformowała Izabela Mielcarek, radna miasta Reda.
"Przy niedzieli wrzucam smaczek dla fanów skoków narciarskich. Podczas gdy Nasi Panowie szykują się do zawodów w Zakopanem, ja przekazuje do Fabryka Kultury w Redzie na 33 Finał WOŚP, plastron otrzymany od Kamila Stocha z Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen z 2024, a także autografy Kamila oraz Dawida Kubackiego" - czytamy na Facebooku. Tym samym działaczka przyznała, że do akcji włączył się również inny polski skoczek.
W rozmowie z portalem nadmorski24.pl ujawniła, że plastron został przekazany przez Stocha na jej życzenie. Była zaskoczona, ale bardzo pozytywnie tym, że trzykrotny mistrz olimpijski przystał na jej prośbę.
- Udało mi się skontaktować z managerem Pana Kamila Stocha, poprosiłam o jakiś fant na 33 Finał WOŚP, który odbędzie się w Fabryce Kultury w Redzie. W najśmielszych snach nie sądziłam, że poza autografami, które chciałam otrzymać, zostaniemy obdarowani plastronem z autografem z Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen z 2024, w którym skakał sam Kamil Stoch - mówiła.
Zobacz też: "Stoch nie ma szans". Legendarny trener zobaczył to, czego nie widzą kibice.
Teraz przed Stochem rywalizacja w Oberstdorfie. W piątek skoczek ledwo zakwalifikował się do konkursu. W nim zaprezentował się nieco lepiej, ale do drugiej serii awansować się nie udało. Zajął 32. miejsce. Kolejną szansę będzie miał w niedzielę.
Ten sezon nie jest udany dla Stocha. Wziął udział w 12 konkursach, ale ani razu nie udało mu się awansować do TOP10. Obecnie zajmuje odległą, bo 35. lokatę w klasyfikacji generalnej. Wiele osób jest zdania, że zarówno on, jak i Piotr Żyła powinni skupiać się tylko na tych najważniejszych imprezach, typu mistrzostwa świata czy igrzyska olimpijskie, i odpuścić regularną rywalizację w Pucharze Świata. Jednak ani Stoch, ani drugi z rodaków na taki krok nie zamierza się decydować.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!