• Link został skopiowany

Austriacy dominują w Bischofshofen. Wąsek najlepszy z Polaków na II treningu

Austriak Jan Hoerl skokiem na 136,5 metra wygrał drugi trening w Bischofshofen. Z Polaków najlepiej spisał się najlepszy w tym sezonie Paweł Wąsek, który skoczył 133 metry i uplasował się na dwunastej pozycji.
Fot. Lisi Niesner / REUTERS

Po sobotniej rywalizacji w Innsbrucku skoczkowie nie mieli ani chwili odpoczynku. Od razu musieli przetransportować się do Bischofshofen, gdzie w poniedziałek odbędzie się ostatni konkurs tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni. Jednak już w niedzielę czekały ich sesje treningowe oraz kwalifikacje do poniedziałkowych zawodów. 

Zobacz wideo Austriacy zdominowali świat skoków. Oto jak pracują

Austriacy dominują w Bischofshofen. Wąsek najlepszy z Polaków na II treningu

Na pierwszym treningu, który wygrał prowadzący w TCS Austriak Stefan Kraft, najdalej skoczył Aleksander Zniszczoł. Polski skoczek osiągnął aż 144 metry, czyli o zaledwie metr mniej niż wynosi rekord skoczni Dawida Kubackiego. To dało mu w tej sesji trzecie miejsce, podczas gdy pozostali Biało-Czerwoni plasowali się poza czołową "20". 

Drugi trening wyglądał z kolei tak, jak większość ostatnich konkursów, czyli Paweł Wąsek i długo, długo nic. Najlepszy obecnie polski skoczek osiągnął 133 metry, co dało mu dwunaste miejsce.

W TOP 30 uplasował się jeszcze Dawid Kubacki, który skoczył 130,5 metra, co przełożyło się na 25. pozycję. Pozostali Biało-Czerwoni wyglądali mizernie. Piotr Żyła po skoku na 123,5 metra był 38., Aleksander Zniszczoł po 144 metrach na pierwszym treningu tym razem skoczył tylko 116 i był 44., a Jakub Wolny spadł na 111. metr, co dało 50. lokatę.

Trening wygrał Austriak Jan Hoerl, osiągając 136,5 metra z wyraźnym wiatrem z tyłu. Więcej szczęścia do warunków miał jego rodak Stefan Kraft, który był drugi po skoku na 140,5 metra. Podium uzupełnił Szwajcar Gregor Deschwanden, który skoczył najdalej - 142 metry.

Kwalifikacje do poniedziałkowych zawodów w Bischofshofen odbędą się w niedzielę o godzinie 16:30. Relacja na żywo na Sport.pl.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: