Po niemieckiej części 73. Turnieju Czterech Skoczni rywalizacja przeniosła się do Austrii, gdzie odbędą się konkursy w Innsbrucku i Bischofshofen. Przed tymi zawodami polscy kibice na pewno liczą na nawet drobne przełamanie zawodników Thomas Thurnbichlera, wokół którego atmosfera robi się coraz bardziej napięta. Z kolei austriaccy fani mogą tylko wyczekiwać, kto sięgnie po złotego orła. W końcu obecnie w klasyfikacji generalnej TCS Austriacy zajmują całe podium w kolejności - Daniel Tschofenig, Jan Hoerl i Stefan Kraft.
Skakanie w Innsbrucku rozpoczęło się od oficjalnego treningu, a w jego pierwszej serii wzięło udział 58 z 62 zgłoszonych skoczków. Jako pierwszy z Polaków zameldował się Piotr Żyła. 37-latek nie zaspał, pojawił się na belce i... skoczył zaledwie 115 metrów i to przy wietrze pod narty, gdyż miał odjęte 0,4 pkt. W tamtym momencie dawało mu do 19. wynik w treningu. Ostatecznie zajął w nim 52. pozycję.
Jako drugi z Polaków zaprezentował się Dawid Kubacki. Skoczył 123 metry, a dzięki rekompensacie za skok z niższej belki (skakał z 11., a trening rozpoczął się z 14.) ukończył pierwszą serię treningową na 23. miejscu. Po chwili pokazał się Jakub Wolny, który skoczył pół metra dalej od Kubackiego, co pozwoliło mu zająć o jedno miejsce wyżej od starszego kolegi.
Z jeszcze niższe, bo z 10. belki skakał Aleksander Zniszczoł i pokazał się z naprawdę dobrej strony! 124,5 m w praktycznie bezwietrznych warunkach sprawiło, że ukończył pierwszą serię treningową na 8. miejscu. A Paweł Wąsek? Niestety, ale w praktycznie identycznych warunkach co Zniszczoł skoczył 117 metrów i ostatecznie był 31.
W drugiej serii treningowej zaprezentowało się 61 z 62 skoczków. Ponownie, jako pierwszy z Polaków na belce pojawił się Piotr Żyła, który skoczył o wiele lepiej niż kilkanaście minut wcześniej. Skoczył 120,5 m, co dało mu 34. miejsce. Kubacki? Także nie najgorzej - 122 m i 24. pozycja. Gorszą próbę zaliczył za to Jakub Wolny, który wylądował na 121 metrze i ostatecznie trening ukończył na 28. miejscu.
Następnie przyszła pora na Aleksandra Zniszczoła i kolejny świetny skok reprezentanta Polski. 30- latek skoczył 125,5 m i przez chwilę nawet prowadził. Drugą serię treningową ukończył na szóstej pozycji! Paweł Wąsek poprawił się względem pierwszej serii treningowej i skoczył 126 m, co dało mu na koniec drugiego treningu 12. miejsce.
Zobacz też: Tak Maciej Kot zareagował na coming out Stękały
Kwalifikacje do konkursu w Innsbrucku rozpoczną się już o godz. 13:30. Z kolei główne zawody odbędą się w sobotę 4 stycznia o godz. 13:30. Relacje tekstowe z kwalifikacji i konkursu będzie można śledzić na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!