Jest oficjalna decyzja ws. skoków w Ruce. Nie mogło być inaczej

Ta walka od początku była nierówna i niestety zwycięstwo padło łupem pogody. Organizatorzy zawodów Pucharu Świata w Ruce robili, co mogli, ustalali nowe godziny treningów oraz kwalifikacji, lecz nic to nie dało. Wszelkie sesje zaplanowane na piątek 29 listopada, włącznie z kwalifikacyjną, zostały odwołane i przeniesione na sobotę. Jak wygląda nowy plan?

Choć zawody w Ruce w początkowej fazie sezonu to już tradycja skoków narciarskich, a sama skocznia należy do największych i najefektowniejszych dużych obiektów, to niestety do tej tradycji często dołącza coś jeszcze. Mianowicie silny wiatr. Widzieliśmy to wielokrotnie w przeszłości, widzimy niestety także w tym roku.

Zobacz wideo Podolski przekroczył granice żenady? Kosecki: Są rzeczy, o których nie wiemy

Ruka niemal tradycyjnie sprawia kłopoty

Piątkowa pogoda w Ruce od początku sygnalizowała, że o jakiekolwiek skakanie będzie tego dnia bardzo trudno. Do sieci trafiały liczne raporty oraz filmiki z Finlandii, jasno pokazujące, iż wiatr szaleje, a porywy sięgają nawet 10-11 m/s, co znacznie przekracza wszelkie normy bezpieczeństwa. Jako pierwsi z wiatrem przegrali kombinatorzy norwescy, którzy mieli przystąpić do rywalizacji o 10:00. Postawiło to ogromny znak zapytania na popołudniowych treningach i kwalifikacjach skoczków Pucharu Świata. Szczególnie że prognozy nie zwiastowały zmian.

Trening miał rozpocząć się o 14:45 czasu polskiego, jednak już krótko po 13 jury zadecydowało o przeniesieniu go na 15:15. Rozpoczęło to całą serię przełożeń startu rywalizacji: 15:45, 16:15, 16:45, 17:15. Oczywiście wraz z treningiem opóźnieniu musiały ulec również kwalifikacje. 

Walka z wiatrem jak z wiatrakami. Kwalifikacje przełożone!

Niestety wiatr nie odpuszczał, a jury nie zamierzało już dłużej czekać na coś, co z każdą chwilą miało coraz mniejsze szanse doczekania się realizacji. Podjęto więc decyzję o odwołaniu zarówno treningu, jak i kwalifikacji do sobotniego (30.11) konkursu indywidualnego. Jak wpływa to na plany na sobotę?

Otóż zarówno trening, jak i kwalifikacje odbędą się tuż przed zawodami, których start zaplanowany jest nadal na 17:00. Pocieszające jest to, że aktualne prognozy przewidują, że wiatr w weekend ma być znacznie słabszy niż w piątek, więc rywalizacja ma przebiec już bez większych zakłóceń. Przypomnijmy, że Polacy pojechali do Finlandii w składzie: Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Dawid Kubacki, Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny. Ten ostatni zastąpił słabiutko skaczącego w Lillehammer Macieja Kota. 

Nowy plan na sobotę 30 listopada:

  • 13:30 - oficjalny trening
  • 15:30 - kwalifikacje
  • 17:00 - start konkursu indywidualnego
Więcej o: