Piotr Żyła był największym nieobecnym zawodów w Lillehammer, inaugurujących sezon Pucharu Świata. Latem skoczek przeszedł zabieg artroskopii, po czym czekał go długi okres rehabilitacji kolana. Na skocznię wrócił dopiero pod koniec września i nie zdążył zbudować optymalnej dyspozycji. Trener Thomas Thurnbichler nie zabrał go do Norwegii, ani nie da mu szansy pokazania się w fińskiej Ruce. W składzie Polaków doszło do jednej zmiany. Zamiast Macieja Kota wystąpi Jakub Wolny. A co będzie z Żyłą? O tym opowiedział sam zainteresowany w programie TVP Sport "Trzecia seria".
W środę Żyła uda się wraz z Maciejem Kotem, Kacprem Juroszkiem i kadrą B na zgrupowanie do austriackiego Eisenerz, gdzie będzie spokojnie trenował. A kiedy będą go mogli zobaczyć kibice? - Pierwszy start będę miał w Wiśle. Chcę się tam dobrze pokazać i potem jechać tak całą zimę, złapać jakiś rytm, bo na razie nie miałem okazji startować w żadnych zawodach - wyznał skoczek.
Konkursy w Wiśle odbywać się będą od 6 do 8 grudnia. Polacy będą mogli w nich skorzystać z tzw. kwoty krajowej, czyli wystawić do zawodów czterech dodatkowych skoczków. Nie jest jednak powiedziane, że w ich trakcie Żyle uda się przebić do "pierwszego składu". Dlatego też dostał pytanie, czy gdyby trenerzy złożyli mu propozycję startu w Pucharze Kontynentalnym (poziom niżej niż Puchar Świata), to by z niej skorzystał. - A co bym miał robić? Siedzieć w domu i piwo pić? Ile można? - zażartował Żyła i zaczął się śmiać.
Później już całkiem poważnie przyznał, że brakuje mu rywalizacji. Jedynym jego letnim startem były październikowe mistrzostwa Polski, w których zajął szóste miejsce. - Chciałbym postartować. Wiadomo, że miejsc w Pucharze Świata nie ma za dużo, a mi się chce startować. Miałem trochę przerwy i brakuje mi tego. Mam głód startów. To jest coś takiego, co mnie kręci. Dla mnie zawody to zawody. Gdziekolwiek bym miał startować, tam bym próbował swoich sił i dawał z siebie tyle, ile jestem w stanie - tłumaczył.
Kolejne zawody Pucharu Świata odbędą się od 29 listopada do 1 grudnia w Ruce. Z kolei Puchar Kontynentalny po raz pierwszy w tym sezonie ruszy 7 grudnia w chińskim Zhangjiakou.