"Jezu Chryste". W Norwegii wrze po tym, co stało się na belce startowej

Norwegowie ostro skomentowali to, co przydarzyło się Kristofferowi Eriksenowi Sundalowi w trakcie kwalifikacji do sobotniego konkursu PŚ w Lillehammer. Skoczek znalazł się w niebezpieczeństwie jeszcze, nim ruszył z belki startowej. - To było słabe - powiedział sam poszkodowany.

W trakcie sobotnich kwalifikacji do pierwszego w tym sezonie konkursu indywidualnego Pucharu Świata w skokach narciarskich doszło do kuriozalnej i jednocześnie bardzo niebezpiecznej sytuacji. Norweski zawodnik - Kristoffer Eriksen Sundal - został zepchnięty z belki przez ściankę reklamową.

Zobacz wideo Oto następca Michała Probierza? Kosecki: To fenomenalny trener i człowiek [To jest Sport.pl]

Do sytuacji doszło w momencie, gdy Sundal czekał na zielone światło od sędziów. To się nie pojawiało, bo warunki atmosferyczne na skocznie były zmienne. W pewnym momencie na Norwega spadła ścianka reklamowa, która dosłownie zepchnęła go z belki.

Mimo to Sundalowi nie tylko nic się nie stało, ale oddał on też bardzo dobry skok. Norweg uzyskał 132 m i zajął 12. miejsce w kwalifikacjach. "Skok Kristoffera Eriksena Sundala będzie liczony, pomimo sytuacji na starcie" - taki komunikat przekazało jury zawodów. 

Sundal nie gryzie się w język. "To było słabe"

- Jezu Chryste, to było słabe - powiedział Sundal w rozmowie z norweskimi mediami. - Na szczęście miałem trochę czasu i udało mi się opanować sytuację. To mogło się skończyć naprawdę źle - dodał skoczek. 

- To skandal - tak sytuację podsumował norweski komentator NRK, Christian Nilssen. - Nie chcę nawet myśleć, jak to się mogło skończyć. To było zagrożenie jego życia - dodała mistrzyni olimpijska w skokach narciarskich, Maren Lundby.

Sytuację skomentowali też inni Norwegowie. - To było chore. To była sytuacja, o której myślisz, że nie ma prawa się wydarzyć - powiedział z niedowierzaniem Robert Johansson. - To był przypadek, to jasne. Ale bardzo niebezpieczny przypadek - dodał Halvor Egner Granerud.

W konkursie indywidualnym Sundalowi poszło jeszcze lepiej niż w kwalifikacjach. W sobotnich zawodach zajął on 7. miejsce. Niedzielny konkurs rozpocznie się o 16:00.

Więcej o: