Tego po Małyszu nikt by się po nim nie spodziewał. Jest nagranie

Adam Małysz z wędką w szczecińskim porcie - to z pewnością niecodzienny widok. A właśnie coś takiego mogli zobaczyć wszyscy, którzy wybrali się w niedzielę na tamtejszą Łasztownię. W tym nietypowym miejscu stanęła skocznia narciarska Akademii Lotnika Polskiego Związku Narciarskiego. Swoich sił mógł spróbować na niej każdy. A prezes PZN także znalazł dla siebie nietypowe zajęcie.

Adam Małysz od czasów swojego benefisu w marcu 2011 nie oddał już ani jednego skoku na nartach. Nie tak dawno ogłosił, że zamierza to zmienić. W październiku ruszył z akcją Akademia Lotnika, w ramach której promowane są skoki narciarskie. W jaki sposób? W tym celu stworzono niewielką mobilną skocznię, którą można przetransportować i złożyć w dowolnym miejscu. 

Zobacz wideo Kosecki nie dowierza: Jak można za niego zapłacić 100 baniek?! [To jest Sport.pl]

Małysz przeniósł skoki narciarskie w nietypowe miejsce. "Musimy do nich dotrzeć"

Sam Małysz również zadeklarował, że zamierza na niej skoczyć i sprawdził skocznię jeszcze zanim ruszyła w Polskę. Podkreślał jednak, że mają z niej skorzystać przede wszystkim najmłodsi. - Będziemy jeździć do dzieciaków, bo to my musimy do nich dotrzeć. A w inny sposób trudno to zrobić. Ściągać ich z całego kraju w jedno miejsce? Nie tędy droga. Dlatego to my się do nich wybierzemy - zapewniał Małysz w rozmowie ze Sport.pl. Jak powiedział, tak zrobił.

W niedzielę skocznia pojawiła się w Szczecinie, a więc miejscu, które z nartami nie kojarzy się w ogóle. Obiekt rozłożono na dawnej wyspie portowej - Łasztowni, która obecnie jest jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc spacerowych w mieście. - Akademia Lotnika trwa w Szczecinie. Jesteśmy w Łasztowni pod Dźwigozaurami. Jesteśmy tutaj do 17:30. Tymczasem Adam Małysz skorzystał z niecodziennego zaproszenia - mogliśmy przeczytać na platformie X.

Wszystko się nagrało. Oto co Małysz robił w Szczecinie. Hit

Co takiego robił Małysz? Niestety tym razem nie zobaczyliśmy go na skoczni, ale znalazł sobie zajęcie poza nią. Przystanął sobie nad Odrą, aby powędkować. Wszystko obok dwóch wędkarzy, którzy już wcześniej rozstawili się w tamtym miejscu. Zostało to uwiecznione na zdjęciach i nagraniu na profilu Polskiego Związku Narciarskiego.

Najważniejsze było jednak to, że dzieci, które na co dzień nie mają możliwości, by uprawiać skoki narciarskie, mogły zarazić się pasją do nich. - Nie ma tutaj gór, są pagórki, ale w dzisiejszych czasach, żeby skakać, nie trzeba mieć wysokich gór. Każdy może skakać. Kiedyś myślano, że to jest sport ekstremalny, ale to nie jest prawda, to sport dla każdego, który może być przyjemnym uatrakcyjnieniem naszego aktywnego życia - powiedział na spotkaniu Adam Małysz, cytowany przez portal wszczecinie.pl. Akademia Lotnika zawita jeszcze do Warszawy (16 listopada), Wisły (7 grudnia) i zakończy trasę w Krakowie 18 grudnia.

Więcej o: