Niespodzianki podczas Letniego Grand Prix zdarzają się wcale nie tak rzadko. Wielu skoczków z czołówki nie skacze tam jeszcze na 100 procent możliwości, zwłaszcza podczas pierwszych konkursów. Sam cykl też nie zawsze ma przełożenie na zimę. Dawid Kubacki wygrywał go cztery razy, a Pucharu Świata nigdy nie udało mu się wygrać (na podium też nie był, ale jak pamiętamy, w sezonie 2022/23 zrobiłby to, gdyby nie poważne kłopoty zdrowotne żony). W poprzedniej edycji z kolei najlepszy okazał się Bułgar Władimir Zografski, który potem sezon zimowy zakończył na 37. miejscu w klasyfikacji generalnej.
Niemniej nawet jak na skalę LGP, wyczyn Valentina Fouberta jest aż trudny do uwierzenia. Francuz jak dotąd w całej swojej karierze rzadko w ogóle kwalifikował się do konkursów, zaś punkty zdobył tylko raz, zajmując 23. miejsce w tym roku w Willingen. Wśród juniorów też się szczególnie nie wyróżniał. Zajął 13. miejsce na mistrzostwach świata juniorów w Lahti w 2021 roku.
Tymczasem pierwsze w sezonie zawody LGP w Courchevel Francuz zaczął od miejsca na podium! To były dość chaotyczne i loteryjne zawody. Ulewny deszcz i silny wiatr z różnych kierunków niczego nie ułatwiały, natomiast Pawła Wąska zdyskwalifikowano po pierwszej serii za... niewłaściwą bieliznę. Jednak w całym tym zamieszaniu zawody jakoś udało się przeprowadzić. Najlepszy z Polaków Dawid Kubacki zajął 13. miejsce, ale to nie nasi reprezentanci grali we Francji pierwsze skrzypce, tylko właśnie m.in. Foubert.
Reprezentant gospodarzy po pierwszej serii zajmował czwartą pozycję za plecami Austriaka Stefana Krafta, Japończyka Naokiego Nakamury oraz Włocha Alexa Insama. Skoczył aż 127,5 metra w niełatwych warunkach, co pozwalało mu mieć nadzieję na największy sukces w karierze. W drugiej serii poleciał 126 metrów, ale że wiatr też nie pomagał, a drugi skok popsuł Nakamura, to Francuz wyprzedził jego i Insama, przegrywając tylko z Kraftem, który był poza zasięgiem (wygrał o prawie 26 pkt!).
Tym samym Foubert zanotował zdecydowanie najlepszy wynik w karierze i zdobył aż 80 pkt do klasyfikacji generalnej, czyli 10 razy więcej niż w Pucharze Świata w całym swoim życiu. Stał się także pierwszym Francuzem na podium LGP od 2008 roku i Emmanuela Chedala, który był trzeci w Pragelato niemal równo 16 lat temu (Foubert stanął na podium 13 sierpnia, a Chedal 12 sierpnia).