Adam Małysz podjął decyzję ws. trenera polskiej kadry!

- Można było spodziewać się kryzysu, ale nikt nie przypuszczał, że ten kryzys będzie tak głęboki - mówił o kończącym się sezonie Pucharu Świata Adam Małysz. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z RMF FM wypowiedział się stanowczo nt. przyszłości Thomasa Thurnbichlera. Zaznaczył jednak, że trener zostanie. Będzie musiał przedstawić szczegółowy raport po zakończeniu sezonu.

Nie tak polscy skoczkowie, kibice i działacze wyobrażali sobie kończący się sezon Pucharu Świata 2023/2024 w skokach narciarskich. Wiele wskazuje na to, że na koniec w klasyfikacji generalnej nie będzie żadnego Polaka w czołowej dwudziestce.  

Zobacz wideo Anze Lanisek otrzymał od Dudy odznaczenie państwowe. Prezydent pojawił się pod skocznią w Planicy

- Mieliśmy problemy z przygotowaniami, nie dobraliśmy idealnie elementów, na których później się skupiliśmy w prowadzeniu zawodników pod kątem formy fizycznej. Potem mieliśmy kłopoty z ich niestabilnym skakaniem, a wtedy bardzo trudno dostosować sprzęt. [...] Bądźmy jednak szczerzy: to po prostu nie był dla nas gładki sezon - mówił Thomas Thurnbichler w rozmowie ze Sport.pl.

Adam Małysz zapowiedział pozostanie Thomasa Thurnbichlera. "Dajemy kolejną szansę"

Słabe wyniki osiągane przez polskich skoczków sprawiły, że pojawiły się dyskusję wśród kibiców nt. tego, czy warto kontynuować współpracę z austriackim szkoleniowcem. - Czy jestem rozczarowany? Oczywiście, że tak - powiedział Małysz o obecnym sezonie w rozmowie z RMF FM.

- Można było przypuszczać, że po tak hucznych i tłustych latach może przyjść w pewnym momencie jakiś kryzys, bo mamy już dosyć starą kadrę. Można było spodziewać się kryzysu, ale nikt nie przypuszczał, że ten kryzys będzie tak głęboki - dodał prezes Polskiego Związku Narciarskiego. Jednocześnie zaznaczył, że jest pozytyw w postaci Aleksandra Zniszczoła, który ma za sobą najlepszy sezon w karierze.

Małysz bronił Thurnbichlera i zapowiedział, że zostanie on szkoleniowcem polskich skoczków w następnym sezonie. - Najłatwiej jest zwolnić pierwszego trenera, jak coś nie idzie. Stawialiśmy na to, że ma nam przyprowadzić system, który będzie na lata. Poprzedni sezon był naprawdę wyjątkowy, bo od razu po przyjściu mieliśmy sporo sukcesów. Dawid (Kubacki - red.) walczył o Puchar Świata, Piotrek (Żyła - red.) został mistrzem świata, więc nie można o tym zapominać - zaznaczył.

- Musimy przeanalizować, co było złe w tym roku, że akurat forma zawodników była taka, jaka była. Na pewno ta szansa jeszcze się należy. Pewnie jakieś zmiany będą, ale trener na pewno pozostanie i dajemy mu kolejną szansę - zapowiedział Adam Małysz. Dodał, że Thurnbichler przygotuje raport po zakończeniu sezonu nt. tego, co poszło nie tak.

Przed polskimi skoczkami ostatni weekend Puchar Świata w Planicy. Na Letalnicy odbędą się dwa konkursy indywidualne (w piątek i niedzielę) oraz drużynowy w sobotę. Relacje z tych zawodów będzie można śledzić na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o: