Już od rana z Vikersund pojawiały się fatalne informacje. Najpierw ze względu na zbyt silny wiatr odwołany został konkurs Pań, który był zaplanowany na godz. 10. Wszystko przez fatalne warunki atmosferyczne. - Na skoczni wieje bardzo silny wiatr (8-9 m/s), który oczywiście stanowi wielkie zagrożenie. A podmuchy mogą sięgać nawet kilkunastu metrów na sekundę - pisał Sport.pl.
Kilak godzin później organizatorzy zadecydowali, że nie odbędzie się seria próbna, zaplanowana na godz. 14.45.
Konkurs w Vikersund, w którym miało skakać czterech Polaków: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki oraz Aleksander Zniszczoł, miał rozpocząć się pierwotnie o godz. 16. Dziesięć minut przed planowanym rozpoczęciem zawodów, zapadła decyzja, że konkurs zostanie przesunięty na godz. 16.30. Tuż przed godz. 16.10 organizatorzy zadecydowali, że jednak rywalizacja rozpocznie się o godz. 17.
- Startujemy o 17. Jeśli nie wystartujemy, to jest opcja, by rozpocząć o godz. 17.15. Jeśli uda się wystartować, to będzie to konkurs z jedną serią. Ewentualnie skakać będziemy w niedzielę o godz. 11 - mówił Sandro Pertile dla Eurosportu.
Niestety, do tego nie doszło. Kilka minut przed godz. 17, jury zdecydowało, że konkurs nie odbędzie się i zostanie przełożony.
W efekcie w niedzielę mają odbyć się dwa konkursy indywidualne w Vikersund. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE. Godziny rozpoczęcia zawodów nie są jeszcze znane.
- O godz. 11.05 mają zostać rozegrane jednoseryjne zawody przełożone z soboty. Z kolei na 15.30 zaplanowano składający się z trzech rund finałowy konkurs Raw Air z udziałem czołowej "30" klasyfikacji generalnej norweskiego turnieju - czytamy na stronie SkiJumping.pl.
Vikersund to przedostatni przystanek w kończącym się sezonie Pucharu Świata. Na monumentalnej Vikersundbakken (HS 240) zaplanowane były dwa ostatnie konkursy w ramach prestiżowego turnieju Raw Air.