Natychmiastowa reakcja Thurnbichlera po koszmarnym piątku. Nie miał wyjścia

W sobotę w Lahti odbędzie się konkurs drużynowy Pucharu Świata w skokach narciarskich. Po piątkowym konkursie indywidualnym Thomas Thurnbichler zdecydował, kto będzie reprezentował w nim Polskę. Jest jeden wielki powrót do drużyny. W czwórce oprócz Kamila Stocha, Piotra Żyły i Aleksandra Zniszczoła znalazł się także Maciej Kot. Thurnbichler skreślił zatem jednego z zawodników, który prezentował się zdecydowanie najsłabiej na fińskim obiekcie.

Piątek nie był udanym dniem dla polskich skoczków narciarskich w Lahti. W konkursie indywidualnym zapunktował tylko jeden z nich - Aleksander Zniszczoł. Pozostała czwórka znalazła się poza finałem, a najbliżej awansu był 33. Maciej Kot. Zwyciężył Słoweniec Lovro Kos.

Zobacz wideo To on uczy polskich skoczków latać. Oto jak pracuje

Thomas Thurnbichler zdecydował. Maciej Kot wraca do drużyny!

W sobotę w Lahti rozegrany zostanie konkurs drużynowy. Po zakończeniu piątkowej rywalizacji trener Thomas Thurnbichler ogłosił, kto wystąpi w składzie Biało-Czerwonych. Na tej liście zabrakło Pawła Wąska, który w piątek był dopiero w piątej dziesiątce.

Polska wystąpi zatem w następującym składzie: Piotr Żyła, Maciej Kot, Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł. Ten ostatni jest prawdziwym liderem naszej drużyny w ostatnich tygodniach i regularnie kończy zawody w czołowej dziesiątce.

Thomas Thurnbichler nie miał zbytnio wyjścia i musiał odstawić Wąska, który w piątek prezentował się zdecydowanie najsłabiej spośród Polaków. W kwalifikacjach był 48. po skoku na 107,5 metra, w pierwszej serii konkursowej lądował tylko 7,5 metra dalej. Kot w każdym ze skoków był od niego lepszy, a pierwszą serię ukończył na 33. miejscu i do punktów zabrakło mu naprawdę niewiele. Był drugim po Zniszczole sklasyfikowanym Polakiem. Dla Kota będzie to pierwszy start w drużynie w tym sezonie.

Początek sobotniego konkursu drużynowego zaplanowano na 16:15. Seria próbna odbędzie się godzinę wcześniej. Transmisja zawodów na TVN-ie oraz Eurosporcie. Relacja na żywo także na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej. Zapraszamy do śledzenia.

Więcej o: