Już niebawem w Lahti rozpoczną się zawody Pucharu Świata mężczyzn. Wcześniej na skoczni Salpausselka (HS130) odbył się konkurs indywidualny kobiet z udziałem Anny Twardosz oraz Poli Bełtowskiej. Miał on niesamowity przebieg oraz jedną bohaterkę.
Już w pierwszej serii spektakularnym wyczynem popisała się Słowenka Nika Kriznar, która skoczyła na 127 m i ustanowiła nowy kobiecy rekord obiektu. Niewiele gorzej poszło Austriaczce Jacqueline Seifriedsberger, uzyskane przez nią 125 m dawało jej drugie miejsce. Trzecia była Japonka Yuki Ito (122,5 m).
Wydawało się, że Kriznar nie nacieszy się długo swoim osiągnięciem, gdyż w drugiej serii Eva Pinkelnig skoczyła na 128,5 m i została nową rekordzistką. Słowenka odpowiedziała w najlepszy możliwy sposób i w swojej drugiej próbie, a ostatniej w całym konkursie uzyskała aż 131,5 m. Wniebowzięta była i ona, i trener słoweńskich skoczkiń. To oczywiście wystarczyło 23-latce do wygrania konkursu, pomiędzy nią a trzecią Pinkelnig uplasowała się Seifriedsberger (125 m w drugiej serii).
Punkty do klasyfikacji generalnej PŚ zdobyła również Twardosz. Po skoku na 108 m awansowała do drugiej serii, w której uzyskała 102,5 m. To dało jej 29. miejsce. Natomiast Bełtowska w pierwszej próbie poleciała na zaledwie 93,5 m i zajęła 40., czyli ostatnie miejsce.
Efektowny piątkowy konkurs był jedynym, jaki na ten weekend miały zaplanowane skoczkinie. Do rywalizacji wrócą w przyszłym tygodniu, gdy w Oslo odbędą się pierwsze zawody cyklu Raw Air.