Awans do sobotniego konkursu w Lake Placid nie był wielką sztuką: w kwalifikacjach wystąpiło tylko 51 zawodników, więc odpadł jeden - Amerykanin Decker Dean. Występ Polaków można jednak zaliczyć do całkiem udanych. Ich skoki były najlepsze podczas całego dnia.
Najlepszym z Polaków - tak jak w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata - dwunasty był Aleksander Zniszczoł. 30-latek obwołany nowym liderem polskiej kadry zajął miejsce po skoku na 125 metrów. Tuż za nim znalazł się Dawid Kubacki, któremu 123 metry wystarczyły na trzynastą pozycję, a czternasty był Kamil Stoch, który także lądował na 123. metrze.
Dzięki ich wynikom Polacy wyrównali swój najlepszy wynik w tym sezonie w oficjalnej serii ocenianej - trzech zawodników znalazło się w czołowej piętnastce. Wcześniej trzech skoczków kadry Thomasa Thurnbichlera znalazło się tak wysoko tylko w kwalifikacjach do konkursu w Wiśle - wówczas dwunasty był Piotr Żyła, trzynasty Dawid Kubacki, a piętnasty Aleksander Zniszczoł.
W konkursie w Lake Placid wystąpią jeszcze 30. w kwalifikacjach Piotr Żyła, który skoczył 119 metrów i Paweł Wąsek, który po skoku na 115 metrów zakończył je na 42. miejscu. Na skok Wąska dość wymownie zareagował Thomas Thurnbichler, który po lądowaniu Polaka wyraźnie się skrzywił, wyglądał na niezadowolonego.
Pierwszą ocenianą serię zawodów w USA wygrał niespodziewanie Słoweniec Lovro Kos. Skoczył 126 metrów przy dość silnym wietrze z tyłu skoczni. To jego pierwsza wygrana seria kwalifikacyjna w karierze. Za nim znalazło się dwóch Austriaków - Michael Hayboeck, który oddał najdłuższy skok na 128 metrów i Daniel Huber z próbą na 127 metrów.
Pierwszy konkurs indywidualny w Lake Placid zaplanowano na sobotę o godzinę 15:15 czasu polskiego. Tego samego dnia, ale o godzinie 23:00 odbędzie się konkurs duetów. Relacje na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.