Ryoyu Kobayashi wygrał niedzielne zawody w Wiśle, a najlepszy okazał się także we wtorek w Szczyrku, gdzie osiągnął 100,5 metra. Japończyk wyprzedził Anze Laniska (99,5 m) oraz Andreasa Wellingera (100,5 m). Dopiero na siódmym miejscu zmagania zakończył lider Pucharu Świata Stefan Kraft. Z Polaków najgorzej zaprezentował się Piotr Żyła. Doświadczony skoczek osiągnął tylko 95,5 metra. Ale i tak został nagrodzony.
Tuż po wylądowaniu otrzymał tort od Adama Małysza, prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, który z kadrowiczami złożył mu życzenia z okazji 37. urodzin.
- Miałeś dzisiaj dużo energii w związku z tym dniem czy wręcz przeciwnie? - zagaił dziennikarz Eurosportu.
- Trochę nie miałem już na koniec. Nie wiem, już bardziej myślę o kolacji, bo "zesłabłem" na koniec. Ale wiadomo, zawody są jutro, dzisiaj można było sobie pozwolić na spadek energetyczny. Chociaż mogłem coś przegryźć, ale to też różnie później bywa z tym. Jednak dopóki nie padnę, to będę dalej skakał - odpowiedział w swoim stylu Żyła.
PolSKI Turniej wygra nie zawodnik, a reprezentacja. Punkty zdobywają dwaj zawodnicy z każdej kadry, którzy uzyskają najlepsze wyniki. Tym samym we wtorek zaliczone zostały rezultaty zarówno Pawła Wąska (123,8 pkt) i Dawida Kubackiego (14. miejsce - 123,6 pkt).
Polacy są szóstej lokacie w klasyfikacji generalnej z dorobkiem 1593 pkt, mając 83,8 pkt przewagi nad siódmymi Amerykanami. Do zmian nie doszło też w czołówce, ponieważ liderami są Słoweńcy (1821,6 pkt) przed Austriakami (1759,3 pkt) oraz Niemcami (1742,4 pkt).
Zwycięzcy całego cyklu otrzymają nagrodę w wysokości 50 tysięcy euro.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!