W ubiegły weekend Thomas Thurnbichler na zawody Pucharu Świata w Klingenthal zabrał pięciu skoczków - Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Pawła Wąska, Macieja Kota i Andrzeja Stękałę. Tym samym zabrakło Kamila Stocha i Aleksandra Zniszczoła, którzy startowali w Ruce i Lillehammer.
W najbliższy weekend skoczkowie udadzą się do Engelbergu na kolejne konkursy Pucharu Świata. Tym razem polscy kibice ponownie zobaczą Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę i Pawła Wąska. Wraca za to Kamil Stoch w miejsce Andrzeja Stękały. Kolejną szanse otrzyma także Maciej Kot. Najbliższy weekend oceni, czy krótka przerwa przyniesie poprawę w wynikach osiąganych przez Kamila Stocha.
- Po dwóch dobrych sesjach treningowych na normalnej skoczni, zadecydowaliśmy o składzie na zbliżający się weekend. Do Engelbergu udamy się wraz z Piotrem Żyłą, Dawidem Kubackim, Kamilem Stochem, Pawłem Wąskiem i Maciejem Kotem. Piotr nie był obecny dziś na treningu na skoczni, lecz to wcześniej było zaplanowane. Pozostała czwórka pokazała bardzo dobre skoki - przekazał Thurnbichler za pośrednictwem oficjalnej strony Polskiego Związku Narciarskiego.
- Musimy wciąż pracować nad ustabilizowaniem tych skoków i przełożeniem ich na konkurs. Pracujemy przez cały rok nad tym, by oddawać dobre skoki również w sytuacjach stresowych, takie jak zawody. Engelberg będzie kolejną częścią procesu na drodze do Turnieju Czterech Skoczni i PolSKIego Turnieju - zaznaczył austriacki szkoleniowiec polskich skoczków. Dodał, że Andrzej Stękała pojedzie na zawody Pucharu Kontynentalnego. - Drzwi do składu na kolejne ważne imprezy pozostają otwarte dla wszystkich zawodników.