• Link został skopiowany

Kamil Stoch ma dla Was ważną wiadomość! Ma wielką prośbę

Za polskimi skoczkami fatalny początek trwającego sezonu Pucharu Świata. Bardzo źle spisuje się choćby Kamil Stoch, który zgromadził dotychczas tylko trzy punkty w klasyfikacji generalnej. 36-latek nie ukrywa rozczarowania takim obrotem spraw. Mimo to nie traci wiary w lepsze jutro. W rozmowie z portalem Skijumping.pl zaapelował też do kibiców. Chodzi o wsparcie i pomoc w tej trudnej sytuacji.
DLOKR
Fot. Marek Podmokły / Agencja Wyborcza.pl

Tak źle w naszych skokach nie było dawno. "Nie trzeba szkiełka i oka, żeby widzieć, w jak dużym kryzysie są polskie skoki. A ten kryzys ma twarz Kamila Stocha. Mistrz zaliczył najbardziej spektakularny zjazd. W niedzielę w Lillehammer był najgorszy z Polaków. A najgorsze, że wszyscy nasi skoczkowie przy rywalach ze światowej czołówki wyglądają jak ślimaki lub żółwie przy chartach" - pisał po zawodach w Norwegii dziennikarz Sport.pl Łukasz Jachimiak.

Zobacz wideo Dawid Kubacki po niedzielnym konkursie w Lillehammer. "Kolejny ciężki dzień"

Kamil Stoch zaapelował. Ważne słowa. "Wierzę"

Po nieudanych zmaganiach w Lillehammer Kamil Stoch wystosował specjalny apel do kibiców. - Chodzi o to, abyśmy byli w tym razem i trzymali się obranej drogi. Tutaj prośba do kibiców o cierpliwość i wiarę w nas. To nie jest dla nas łatwa sytuacja, ale wspólnie sobie z tym wszystkim poradzimy - powiedział w rozmowie z portalem Skijumping.pl.

36-latek podkreślił, że ufa całemu zespołowi. - Wierzę w nasz zespół i wierzę w to, że wszystko może się jeszcze odmienić. W mojej karierze nie takie rzeczy się działy. Wierzę w trenerów, którzy dają z siebie wszystko. Nie jest tak, że każdy siedzi i ma to wszystko głęboko w poważaniu. Wszyscy się denerwują i martwią - wyjawił.

- Trenerzy dają mi dobre wskazówki, ale nie czuję tego, jak mam to zrobić. Dla mnie każda minimalna korekta to zmiana o 180 stopni. Przez to nie mogę wyzwolić z siebie pełnej energii i zrobić tego czysto technicznie. Albo jest czysto technicznie, ale bez energii, albo z dużą energią, ale sypie się technika. Tak to w tej chwili wygląda - dodał trzykrotny mistrz olimpijski.

Wiele wskazuje na to, że Stocha może zabraknąć na zawodach w Klingenthal. Te odbędą się już w najbliższy weekend. Ostateczne decyzje mają zapaść na dniach.

Więcej o: