Tylko tylu skoczków zgłosiło się na inaugurację PŚ. "Brawo" FIS

Już w najbliższy weekend w Ruce odbędą się pierwsze zmagania w Pucharze Świata w nowym sezonie skoków narciarskich. Polskę reprezentować będą Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch, Aleksander Zniszczoł oraz Paweł Wąsek. To efekt zmian wprowadzonych przez FIS przed nadchodzącą zimą. Federacja zdecydowała się zmniejszyć limity startowe, co wpłynęło na skromną listę zgłoszeń do konkursów w Finlandii.

Nadchodzący Puchar Świata będzie pełen zmian. Najważniejsza z nich dotyczy zmniejszenia limitów startowych. Każda z ekip będzie mogła wystawić maksymalnie pięciu skoczków, o czym w maju poinformował Sandro Pertile. Będzie istniała ewentualność powiększenia tego limitu do sześciu, ale tylko poprzez dobre występy w Pucharze Kontynentalnym. To problem szczególnie dla najsilniejszych reprezentacji. Zmiany są mocno krytykowane między innymi przez sztaby trenerskie oraz samych skoczków.

Zobacz wideo Lewandowski: Potrzebna jest cierpliwość. Widać światełko w tunelu

Skoki narciarskie: Puchar Świata w Ruce. Tylko 61 skoczków na wstępnej liście

Jak przekazał w poniedziałek portal Skijumping.pl, na wstępnej liście skoczków, którzy planują start w Ruce znalazło się zaledwie 61 zawodników z 14 krajów. Najwięcej będą mogli wystawić Finowie, których z tytułu grupy krajowej będzie mogło reprezentować w kwalifikacjach ośmiu zawodników

61-osobowa lista zgłoszeń nie jest równoznaczna z listą startową do piątkowych treningów i kwalifikacji. W nich wystartować będzie mogło maksymalnie 58 zawodników. Finowie będą musieli bowiem zrezygnować z trzech spośród 11 zawodników, którzy znaleźli się na liście zgłoszeń, aby nie przekroczyć limitu. 

W kwalifikacjach do sobotnich zmagań odpadnie tylko ośmiu zawodników. W porównaniu do poprzednich lat lista startowa jest znacznie mniejsza. W przeszłości normą było, że w kwalifikacjach występowało co najmniej 60 czy 65 zawodników. Dla przykładu rok temu w Wiśle na inaugurację sezonu zgłosiło się 71 zawodników, a dwa lata temu w Niżnym Tagile było to 72 skoczków.

Zmiany wprowadzane przez FIS nie podobają się ani kibicom, ani sportowcom. Aleksander Zniszczoł w ostatnich dniach pokusił się nawet o słowa, że "FIS zabija ten sport". Ciężko się z nim nie zgodzić.

Pierwszy konkurs indywidualny nowego sezonu odbędzie się w sobotę 25 listopada o 16:15. Dzień wcześniej zaplanowano kwalifikacje. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.