Poprzedni sezon był udany w wykonaniu Piotra Żyły. Choć ostatecznie zakończył go na szóstej lokacie, to po drodze obronił m.in. tytuł mistrza świata na skoczni normalnej w Planicy i to w wielkim stylu. Po pierwszej serii zajmował odległe 13. miejsce, a w drugiej próbie oddał skok na 105 metrów i ustanowił nowy rekord obiektu. Dodatkowo został też najstarszym czempionem w historii. I to właśnie jego wiek (36 lat) niepokoi kibiców. Ci obawiają się, że już wkrótce zawodnik zakończy karierę. Głos w tej sprawie zabrał w końcu sam zainteresowany.
Już za niespełna tydzień rozpocznie się kolejny sezon Pucharu Świata. Najlepsi skoczkowie świata zainaugurują go w Ruce. Na skoczni pojawi się też Żyła, który w rozmowie z Polsatem Sport postawił jasny cel na tegoroczne zmagania.
- Fajnie byłoby walczyć tak, by na koniec w Planicy odebrać Kryształową Kulę. Ale wiadomo, że to nie jest takie proste, jakby się wydawało. Na to trzeba dużo pracy i koncentracji. Z zawodów na zawody trzeba dawać z siebie wszystko - podkreślił.
Co najważniejsze, dodał też, że nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery. - Nie mam takiego myślenia, że już jestem stary, że już nie daję rady. Cały czas te treningi udaje mi się realizować, i to z dosyć fajnym skutkiem czasem. Także nie czuję się na pewno na tyle lat, ile mam. To tylko cyferki. (...) Lubię robić to, co robię - zakończył.
O tym, że Żyła będzie obecny na skoczniach jeszcze przez wiele lat, przekonany jest również Jan Winkiel. - Myślę, że Piotrek będzie polował na rekordy Noriakiego Kasaiego i może je pobić. Podejrzewam, że czterdziestkę spokojnie przeskoczy w ramach Pucharu Świata. (...) Do najbliższych igrzysk na pewno będzie skakał, nie wyobrażam sobie innej możliwości. Jedynie poważna kontuzja mogłaby go zatrzymać. A tak w 2026 powinien mieć szanse medalowe - podkreślił sekretarz PZN już w marcu 2023 roku.
Wtórowała mu też mama Piotra. - Piotrek mówi, że skakać będzie, dopóki wystarczy mu sił, chęci i dopóki będzie forma. Niech przegoni Noriakiego Kasaiego - śmiała się Ewa Żyła.
Szanse na śrubowanie kolejnych rekordów i zbliżenie się do wyczynów Japończyka Polak będzie miał już w nadchodzącym sezonie. Niewątpliwie będzie on jednym z kluczowych zawodników naszej kadry. W poprzednim roku to Żyła wraz z Dawidem Kubackim byli filarami Biało-Czerwonych. Trzymajmy kciuki, by w tym roku było podobnie, a do walki włączyli się pozostali reprezentanci Polski.