Małysz zdradził, czy zobaczymy go jeszcze na skoczni. "Zostało tak z 15 kg"

Choć Adam Małysz zakończył karierę w skokach narciarskich w 2011 roku, to kibice chcieliby jeszcze raz zobaczyć go na belce. Prezes PZN-u stwierdził, że byłoby to problematyczne. Nie chodzi o wiek, a nadprogramowe kilogramy. W wideo opublikowanym na Instagramie wyjawił nawet, ile przytył po zakończeniu kariery. - Gdybym skoczył tak, jak za swoich dobrych czasów, to myślę, że bym poleciał na głowę - zaznaczył.

Adam Małysz to jeden z najbardziej utytułowanych skoczków narciarskich w historii. Czterokrotnie sięgał po Kryształową Kulę. Tyle samo razy zdobywał złoty medal mistrzostw świata. W dorobku brakuje mu jedynie triumfu na igrzyskach olimpijskich. W 2011 roku zakończył karierę, a po kilku latach przerwy został pracownikiem Polskie Związku Narciarskiego, by w 2022 roku objąć funkcję prezesa. Kibice nadal jednak marzą, by zobaczyć 45-latka na belce. Ostatnio zadali mu nawet pytanie, jak obecnie wyglądałby jego skok. Małysz był brutalnie szczery i wprost stwierdził, że w osiąganiu dobrych wyników mogłaby mu przeszkodzić... waga.

Zobacz wideo Kontrowersyjne decyzje Tuska. Wśród nowych Kołodziejczak, Wołoszański oraz Tajner

Adam Małysz przyznał, ile obecnie waży. "Zostało tak z 15 kilogramów"

W trakcie kariery Polak ważył około 55 kilogramów. Po odłożeniu nart znacznie sobie pofolgował, do czego przyznał się w opublikowanym wideo na Instagramie. Wyjawił nawet, ile przytył po zakończeniu przygody ze sportem. - Powiem tak, ostatnio trochę schudłem, więc tej różnicy aż takiej dużej nie ma, jak skakałem. Gdzieś zostało tak z 15 kilogramów, a było już tego 21 - wyjawił Adam Małysz.

Z informacji przekazanych przez byłego skoczka wynika, że po zakończeniu kariery jego waga wskazywała nawet 76 kilogramów. Z racji tego, że zredukował ostatnio masę o sześć kilogramów, to można wywnioskować, że obecnie waży około 70 kilogramów.

Małysz nie myśli o powrocie na skocznie

Prezes PZN-u nie zamierza jednak wracać na skocznię. Ostatnią próbę oddał w Planicy w 2011 roku. Małysz stwierdził, że i z taką liczbą nadprogramowych kilogramów byłby w stanie oddać skok, ale z pewnością musiałby zmienić styl. - Zdecydowanie waga robi taką różnicę, że zupełnie inny musiałby być styl mojego odbicia. Zdecydowanie musiałbym podnieść bardziej klatkę do góry, żeby utrzymać się w powietrzu z moją wagą, bo jednak mimo wszystko większość tej wagi przyszła na górne partie ciała. Nogi może pozostały dosyć mocne, ale jednak górna partia ciała trochę przybrała. Nie trochę, tylko sporo, więc inaczej by to wyglądało - kontynuował. - Gdybym skoczył tak, jak za swoich dobrych czasów, to myślę, że bym poleciał na głowę - zakończył. 

 

W trakcie kariery odniósł 39 zwycięstw w Pucharze Świata, co daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Zajmuje je ex aequo z Kamilem Stochem. Na pierwszej lokacie plasuje się Gregor Schlierenzauer (53 triumfy).

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Po zakończeniu kariery Małysz rozpoczął przygodę z rajdami samochodowymi. W 2012 zdobył nawet tytuł międzynarodowego rajdowego mistrza Polski i Czech. Wziął też udział w rajdzie Dakar. Po epizodach w motosporcie wrócił do skoków, ale w nowej roli. W latach 2016-2022 pełnił funkcję dyrektora koordynatora ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w PZN-ie. 

Więcej o: