W ten weekend skoczkowie narciarscy kontynuują rywalizację na igielicie w ramach Letniego Grand Prix w Hinzenbach. W sobotnim konkursie najlepszy okazał się Niemiec Andreas Wellinger, a najwyżej z Polaków uplasował się siódmy Dawid Kubacki. Na niedzielę zaplanowano drugi konkurs indywidualny, który poprzedziły kwalifikacje. W nich złoty medalista igrzysk europejskich nie dał rywalom szans, oddając najdłuższy skok.
Oprócz Kubackiego w pierwszej serii niedzielnych zmagań pojawili się Piotr Żyła, Kacper Juroszek, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł. Najlepiej ponownie zaprezentował się Kubacki, który tym razem nie poleciał tak daleko, a skok na odległość 87 metrów dał mu na półmetku 13. lokatę. Żyła skoczył 84,5 metra i zajmował na tym etapie 18. miejsce. Awans do drugiej serii wywalczył jeszcze Juroszek, który osiągnął 84 metry (28. pozycja). Wąsek (82,5 m, 33. miejsce) i Zniszczoł (78,6 m, 44. pozycja) pożegnali się z kolei z rywalizacją.
W drugiej serii Juroszek poprawił się o jeden metr (83,5 m), co pozwoliło mu zakończyć konkurs na 24. miejscu. Wyraźnie lepiej zaprezentował się również Żyła, a skok na odległość 88 metrów dał mu awans na 13. lokatę. Nie zawiódł również Kubacki, który pofrunął na 90,5 metra, dzięki czemu awansował o sześć miejsca i zakończył rywalizację na siódmej pozycji.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Wygrał Gregor Deschwanden, który po pierwszej serii znajdował się tuż za podium. W drugiej próbie osiągnął najlepszą odległość całych zawodów (91 m) i odniósł już trzecie zwycięstwo w Letnim Grand Prix w tym sezonie. Drugie miejsce zajął Bułgar Władimir Zografski, a podium uzupełnił Austriak Daniel Tschofenig.
W przyszły weekend odbędą się ostatnie już zawody Letniego Grand Prix. Skoczkowie wezmą udział w rywalizacji w Klingenthal, gdzie w sobotę 7 października odbędzie się konkurs indywidualny, a dzień później zmagania drużyn mieszanych.