Skocznia Krucza Skała w Lubawce powstała z inicjatywy Niemców w 1924 roku. To czyni ją najstarszym obiektem do skoków narciarskich w Polsce. W 2016 roku przeszła modernizację z okazji organizacji Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, do której finalnie nie doszło z powodu braku śniegu. Teraz obiekt daleki jest od swojej świetności, ale niewykluczone, że w najbliższych latach znów ją zyska. Wszystko, dzięki staraniom lokalnej społeczności i wtorkowej wizycie Adama Małysza.
We wtorek wraz z Adamem Małyszem w Lubawce gościł koordynator Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich i Kombinacji Norweskie, Maciej Maciusiak. Obaj panowie odwiedzili zasłużony obiekt dzięki inicjatywnie radnego miejskiego Rafała Czury oraz dyrektora Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury Marcina Makasia.
Wizyta miała na celu rozmowę nie tylko o zasłużonym obiekcie HS-94, ale również o możliwej budowie bazy treningowej dla młodzieży i wskrzeszeniu skoków pod granicą z Czechami. - Wizyta Adama Małysza to zdecydowany krok w kierunku stworzenia dla dzieci i młodzieży naszego regionu nowej formy aktywnego i atrakcyjnego spędzania wolnego czasu, jaką jest podstawowy trening skoków narciarskich - mówi Czura portalowi skokipolska.pl.
Z kolei z profilu Skocznia narciarska HS-94 "Krucza Skała" w Lubawce w serwisie Facebook dowiadujemy się, że ze strony prezesa PZN padły konkretne słowa o działaniach w Sudetach. "Prezes PZN obiecał pomoc i wsparcie, zarówno przy pozyskiwaniu środków na budowę skoczni treningowych jak też przy procesie szkoleniowym, jeżeli takowy zostanie uruchomiony, m.in. przez wsparcie merytoryczne jak i przekazanie sprzętu na rzecz młodych skoczków" - czytamy.
Jak na sprawę zapatruje się sam Małysz? Opowiedział o tym na łamach miejscowego Bizon TV. - Wrażenie ze skoczni jest bardzo pozytywne, ale przydałyby Wam się mniejsze skocznie, gdzie młodzież mogłaby rozpoczynać swoją przygodę. Warto byłoby zastanowić się nad budową małych obiektów, bo dziś koszt takich nie jest duży. Patrząc na wspaniałych ludzi, jakich tu macie, to warto pomyśleć i reaktywować te skoki. Za tym mogłyby iść również inne dyscypliny, w tym biegi narciarskie. Zrobimy wszystko, by Wam w tym pomóc - powiedział prezes PZN.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Na razie skocznia w Lubawce niszczeje i zarasta, ale niewykluczone, że już w najbliższych latach stanie obok niej ośrodek treningowy i mniejsze obiekty. Konkretne deklaracje ze strony Adama Małysza i PZN nie padły, ale można spodziewać się działań przy granicy polsko-czeskiej.